W czerwcu Mongołowie pójdą do urn wyborczych. Następne cztery lata mogą całkowicie odmienić kraj, który jest zdecydowany nadrobić zaległości. Wygląda na to, że się uda bogate złoża naturalne już teraz sprawiają, że kraj osiąga rekordowy wzrost PKB. A co potem?
Ostatnimi czasy coraz trudniej znaleźć pokój w hotelu w mongolskiej stolicy Ułan Bator. Otwarcie takich hoteli jak Hyatt czy Radisson nie poprawiło sytuacji na rynku. To nie koniec kłopotów. Podróżujący do Mongolii muszą też z dużym wyprzedzeniem kupować bilety na samolot z Ułan Bator do Oyu Tolgoi. Z kolei z powodu wysokiego zainteresowania tą trasą samoloty krajowych linii lotniczych nie mogą obsługiwać innych lotów krajowych.
Według rządowych statystyk w ubiegłym roku, korzystając z wizy turystycznej, Mongolię odwiedziło ponad 450 tys. osób. Całkiem sporo jak na kraj, który liczy niespełna 3 mln mieszkańców. Turystyka to aż 14 proc. udziału w PKB tego śródlądowego kraju, z tym że są to dane za... 2004 r. Rząd Mongolii utrzymuje, że turystyka generuje teraz ok. 10 proc. PKB kraju. Dlaczego? Czy turyści wydają mniej? Niekoniecznie. Tak naprawdę większość z nich to inwestorzy, którzy nie mają czasu na poznawanie tajemnic pustyni Goni. W Mongolii ci 'turyści' szukają przede wszystkim możliwości robienia interesów. Z danych wynika, że liczba prawdziwych turystów jest dużo mniejsza ? ok. 90 tys. osób w ubiegłym roku.
Zainteresowanie Mongolią ze strony inwestorów jednak nie dziwi. W Oyu Tolgoi nie zrobimy sobie ładnego zdjęcia z wakacji. Mimo to zwiedzających tu nie brakuje ? jak podaje portal Eurasianet.org, lot z mongolskiej stolicy do Oyu Tolgoi, jednego z największych na świecie pól węgla, jest droższy niż połączenie lotnicze z Pekinem. Boom w Mongolii trwa, a przyczyn imponującego wzrostu gospodarczego kraju, o którym śmiało można powiedzieć, że ostatnio było o nim głośno VIII wieków temu za sprawą długoletniego władcy imperium mongolskiego Czyngis-chana, należy szukać m.in. właśnie w Oyu Tolgoi. Zasoby naturalne i mineralne Mongolii, które jeszcze nie zostały spożytkowane, szacowane są przez ekspertów na 1 bln dol., dobrze ponad 333,333 dol. na jednego mieszkańca.
Mongolia opiera się na bogactwach naturalnych i już odcina od tego kupony. W tym roku mongolska gospodarka urośnie o 14 proc. W przyszłym będzie jeszcze lepiej ? wzrost PKB szacowany jest na 23 proc. Jakkolwiek by patrzeć, mongolska gospodarka plasuje się wśród trzech najszybciej rosnących gospodarek świata. A to wszystko za sprawą bogatych zasobów naturalnych.
Mongołowie dalej żyją z pustyni. Inwestycje zagraniczne w sektor wydobywczy ? rząd zaprosił do współpracy gigantów wydobywczych Rio Tinto i Ivanhoe Mines ? wynosiły więcej niż 30 proc. PKB kraju w 2011 r. Jak szacuje Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, scenariusz nie powinien się zmienić przez następnych kilka lat. Wspólne przedsięwzięcie rządu oraz Rio Tinto i Ivanhoe Mines w Oyu Tolgoi ruszy na dobre w przyszłym roku i w ciągu następnych 50 lat będzie zapewniało conajmniej 3 proc. światowej produkcji miedzi, wytwarzając 30 proc. PKB kraju.
Na tym nie koniec. Ostatnio Mongolia stała się największym eksporterem węgla do Chin. Czy mądrze zainwestuje przychody z wydobycia i stanie się zamożnym krajem rozwiniętym? Obecny rząd (w czerwcu będą wybory do parlamentu) deklaruje, że taki jest jego cel. Biorąc pod uwagę wielkość powierzchni Mongolii (1,565 mln km²), turyści mogą być spokojni ? obszar, który zapewni lepszą przyszłość kraju, stanowi bardzo niewielką część terytorium republiki. Miejsca w Mongolii wystarczy i na wydobycie, i na rozwój turystyki.
Pytanie tylko, czy turyści będą chcieli przyjeżdżać do kraju, który coraz częściej nazywany jest Minegolia...
Mongolia, Kazachstan, Indonezja i Wietnam ? przeczytaj więcej o przyszłych azjatyckich tygrysach i ich szybkim rozwoju gospodarczym w najnowszym (7/2012) numerze 'Bloomberg Businessweek Polska', który trafił do sprzedaży 2 kwietnia.
Według rządowych statystyk w ubiegłym roku, korzystając z wizy turystycznej, Mongolię odwiedziło ponad 450 tys. osób. Całkiem sporo jak na kraj, który liczy niespełna 3 mln mieszkańców. Turystyka to aż 14 proc. udziału w PKB tego śródlądowego kraju, z tym że są to dane za... 2004 r. Rząd Mongolii utrzymuje, że turystyka generuje teraz ok. 10 proc. PKB kraju. Dlaczego? Czy turyści wydają mniej? Niekoniecznie. Tak naprawdę większość z nich to inwestorzy, którzy nie mają czasu na poznawanie tajemnic pustyni Goni. W Mongolii ci 'turyści' szukają przede wszystkim możliwości robienia interesów. Z danych wynika, że liczba prawdziwych turystów jest dużo mniejsza ? ok. 90 tys. osób w ubiegłym roku.
Zainteresowanie Mongolią ze strony inwestorów jednak nie dziwi. W Oyu Tolgoi nie zrobimy sobie ładnego zdjęcia z wakacji. Mimo to zwiedzających tu nie brakuje ? jak podaje portal Eurasianet.org, lot z mongolskiej stolicy do Oyu Tolgoi, jednego z największych na świecie pól węgla, jest droższy niż połączenie lotnicze z Pekinem. Boom w Mongolii trwa, a przyczyn imponującego wzrostu gospodarczego kraju, o którym śmiało można powiedzieć, że ostatnio było o nim głośno VIII wieków temu za sprawą długoletniego władcy imperium mongolskiego Czyngis-chana, należy szukać m.in. właśnie w Oyu Tolgoi. Zasoby naturalne i mineralne Mongolii, które jeszcze nie zostały spożytkowane, szacowane są przez ekspertów na 1 bln dol., dobrze ponad 333,333 dol. na jednego mieszkańca.
Mongolia opiera się na bogactwach naturalnych i już odcina od tego kupony. W tym roku mongolska gospodarka urośnie o 14 proc. W przyszłym będzie jeszcze lepiej ? wzrost PKB szacowany jest na 23 proc. Jakkolwiek by patrzeć, mongolska gospodarka plasuje się wśród trzech najszybciej rosnących gospodarek świata. A to wszystko za sprawą bogatych zasobów naturalnych.
Mongołowie dalej żyją z pustyni. Inwestycje zagraniczne w sektor wydobywczy ? rząd zaprosił do współpracy gigantów wydobywczych Rio Tinto i Ivanhoe Mines ? wynosiły więcej niż 30 proc. PKB kraju w 2011 r. Jak szacuje Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, scenariusz nie powinien się zmienić przez następnych kilka lat. Wspólne przedsięwzięcie rządu oraz Rio Tinto i Ivanhoe Mines w Oyu Tolgoi ruszy na dobre w przyszłym roku i w ciągu następnych 50 lat będzie zapewniało conajmniej 3 proc. światowej produkcji miedzi, wytwarzając 30 proc. PKB kraju.
Na tym nie koniec. Ostatnio Mongolia stała się największym eksporterem węgla do Chin. Czy mądrze zainwestuje przychody z wydobycia i stanie się zamożnym krajem rozwiniętym? Obecny rząd (w czerwcu będą wybory do parlamentu) deklaruje, że taki jest jego cel. Biorąc pod uwagę wielkość powierzchni Mongolii (1,565 mln km²), turyści mogą być spokojni ? obszar, który zapewni lepszą przyszłość kraju, stanowi bardzo niewielką część terytorium republiki. Miejsca w Mongolii wystarczy i na wydobycie, i na rozwój turystyki.
Pytanie tylko, czy turyści będą chcieli przyjeżdżać do kraju, który coraz częściej nazywany jest Minegolia...
Mongolia, Kazachstan, Indonezja i Wietnam ? przeczytaj więcej o przyszłych azjatyckich tygrysach i ich szybkim rozwoju gospodarczym w najnowszym (7/2012) numerze 'Bloomberg Businessweek Polska', który trafił do sprzedaży 2 kwietnia.