W lutym odsetek bezrobotnych w krajach strefy euro sięgnął 10,8 proc. Jest najwyższy od czasu wprowadzenia wspólnej waluty w 1999 r. Od lutego zeszłego roku przybyło prawie 1,5 mln bezrobotnych. Najbliższa przyszłość też nie wygląda różowo.
W całej Unii w lutym było 24,55 mln bezrobotnych, z czego 17,13 mln przypada na kraje wspólnej waluty ? podał Eurostat, urząd statystyczny UE. Przed rokiem wskaźnik bezrobocia wynosił 10 proc. W porównaniu z lutym 2011 r. w 27 krajach UE przybyło 1,87 mln bezrobotnych, w tym aż 1,47 mld w strefie euro.
W pierwszej piątce krajów, w których sytuacja na rynku pracy jest najgorsza, znajdują się kolejno: (23,6 proc.), Grecja (21 proc.), Portugalia (15 proc.), Francja (10 proc.) oraz Włochy (9,3 proc.). Na Półwyspie Apenińskim tak źle nie było od 2004 r.
Najbardziej przejmujące są statystyki dotyczące zatrudnienia osób młodych (do 25. roku życia). Wśród nich w lutym pracy nie miało 5,46 mln osób, z czego 3,27 mln stanowili mieszkańcy eurolan-du, co stanowi 21,6 proc. tej populacji. W Hiszpanii i Grecji sytuacja młodzieży jest wręcz dramatycz-na. Ponad połowa młodych ludzi nie znajduje zatrudnienia. We Włoszech wskaźnik ten przekroczył już 31 proc.
Bardzo dobrze natomiast trzyma się rynek pracy w Niemczech. Według metodologii Eurostatu wskaźnik bezrobocia wynosi tam 5,7 proc., a według niemieckiego urzędu pracy 6,7 proc. Tak czy inaczej, jest to najniższe bezrobocie zanotowane od czasu upadku muru berlińskiego. Najlepszymi wskaźnikami mogą poszczycić się Austria (4,2 proc.) oraz Holandia (4,9 proc.).
Polskie bezrobocie w lutym Eurostat wyliczył na 10,2 proc. Według metodologii GUS wynosi ono 13,5 proc.
Nie ma raczej nadziei, że stan zatrudnienia poprawi się w marcu. Opublikowany również wczoraj wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro, opracowany przez Markit Economics, przyniósł złe wieści. Produkcja hamuje już trzeci miesiąc z rzędu, przy czym w marcu jeszcze bardziej niż w lutym.
Więcej o tym, co mówi PMI dla przemysłu w strefie euro, przeczytasz w dziale Na Świecie naszego newslettera.
W pierwszej piątce krajów, w których sytuacja na rynku pracy jest najgorsza, znajdują się kolejno: (23,6 proc.), Grecja (21 proc.), Portugalia (15 proc.), Francja (10 proc.) oraz Włochy (9,3 proc.). Na Półwyspie Apenińskim tak źle nie było od 2004 r.
Najbardziej przejmujące są statystyki dotyczące zatrudnienia osób młodych (do 25. roku życia). Wśród nich w lutym pracy nie miało 5,46 mln osób, z czego 3,27 mln stanowili mieszkańcy eurolan-du, co stanowi 21,6 proc. tej populacji. W Hiszpanii i Grecji sytuacja młodzieży jest wręcz dramatycz-na. Ponad połowa młodych ludzi nie znajduje zatrudnienia. We Włoszech wskaźnik ten przekroczył już 31 proc.
Bardzo dobrze natomiast trzyma się rynek pracy w Niemczech. Według metodologii Eurostatu wskaźnik bezrobocia wynosi tam 5,7 proc., a według niemieckiego urzędu pracy 6,7 proc. Tak czy inaczej, jest to najniższe bezrobocie zanotowane od czasu upadku muru berlińskiego. Najlepszymi wskaźnikami mogą poszczycić się Austria (4,2 proc.) oraz Holandia (4,9 proc.).
Polskie bezrobocie w lutym Eurostat wyliczył na 10,2 proc. Według metodologii GUS wynosi ono 13,5 proc.
Nie ma raczej nadziei, że stan zatrudnienia poprawi się w marcu. Opublikowany również wczoraj wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro, opracowany przez Markit Economics, przyniósł złe wieści. Produkcja hamuje już trzeci miesiąc z rzędu, przy czym w marcu jeszcze bardziej niż w lutym.
Więcej o tym, co mówi PMI dla przemysłu w strefie euro, przeczytasz w dziale Na Świecie naszego newslettera.