Uruchomiony ambitny program reform polegających na cięciach budżetowych negatywnie wpływa na krótkoterminowe wyniki gospodarcze kraju. Może to skutkować obniżeniem oceny inwestycyjnej Holandii przez agencje ratingowe.
W zeszły weekend fiaskiem zakończyły się rozmowy koalicyjne w sprawie cięć budżetowych. Jeżeli nie uda się w najbliższym czasie zakończyć ich satysfakcjonującym kompromisem, agencje ratingowe najprawdopodobniej podejmą decyzję o obniżeniu oceny inwestycyjnej Holandii. Spowoduje to najpewniej masową ucieczkę kapitału inwestycyjnego z kraju i uderzy w wyniki gospodarcze. Poza Holandią tylko Niemcy, Finlandia i Luksemburg mają potrójne A. Jednak ich deficyty wynoszą ok. 1 proc. PKB, a nie 4,5 proc.
W sobotę premier Mark Rutte potwierdził, że rozmowy nie przebiegły po jego myśli, i nastał polityczny impas. Sparaliżowany legislacyjnie rząd najprawdopodobniej czekają przyspieszone wybory parlamentarne. Negocjacje dotyczyły zaimplementowania pakietów oszczędnościowych, które obniżyłyby deficyt do progu dopuszczalnego przez Unię Europejską. Rozmowy toczyły się między koalicją rządzącą a popierającą rząd w parlamencie Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. W celu wywiązania się z umowy z UE Holandia musiałaby wprowadzić cięcia w wysokości 9 mld euro rocznie.
Holenderski wzór?
Jeszcze niedawno Holandia była podawana za wzór dyscypliny finansowej. Jednak najnowsze negatywne dane opublikowane przez narodowy instytut statystyczny wstrząsnęły rynkami finansowymi. Wynika z nich, że PKB kraju spadnie w tym roku o 0,75 proc., a deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB i utrzyma się na tym poziomie do 2015 r. Dane zostały potwierdzone przez rządowy instytut badań ekonomicznych. Ta sama instytucja prognozuje również, że PKB kraju w latach 2013?2014 nie wzrośnie o więcej niż 1 proc. rocznie.
Holenderski kryzys oczami MFW
Według analiz MFW Holandia będzie utrzymywać wzrost gospodarczy na poziomie 1,5 proc. PKB w latach 2012?2016 przy bezrobociu nieprzekraczającym 4 proc. Obecny (za rok 2011) deficyt budżetowy na poziomie 4 proc. PKB ma być sukcesywnie zmniejszany aż do roku 2017 ? wówczas kraj ma uzyskać po raz pierwszy nadwyżkę budżetową. Jednak kosztowny dług publiczny Holandii będzie rósł szybciej. Ta sama instytucja wskazuje, że nawet przy obecnych reformach dług publiczny za rok 2011 (65,5 proc. PKB) będzie rósł, osiągając poziom 67 proc. w 2013 r.
W sobotę premier Mark Rutte potwierdził, że rozmowy nie przebiegły po jego myśli, i nastał polityczny impas. Sparaliżowany legislacyjnie rząd najprawdopodobniej czekają przyspieszone wybory parlamentarne. Negocjacje dotyczyły zaimplementowania pakietów oszczędnościowych, które obniżyłyby deficyt do progu dopuszczalnego przez Unię Europejską. Rozmowy toczyły się między koalicją rządzącą a popierającą rząd w parlamencie Partią na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa. W celu wywiązania się z umowy z UE Holandia musiałaby wprowadzić cięcia w wysokości 9 mld euro rocznie.
Holenderski wzór?
Jeszcze niedawno Holandia była podawana za wzór dyscypliny finansowej. Jednak najnowsze negatywne dane opublikowane przez narodowy instytut statystyczny wstrząsnęły rynkami finansowymi. Wynika z nich, że PKB kraju spadnie w tym roku o 0,75 proc., a deficyt budżetowy wzrośnie do 4,5 proc. PKB i utrzyma się na tym poziomie do 2015 r. Dane zostały potwierdzone przez rządowy instytut badań ekonomicznych. Ta sama instytucja prognozuje również, że PKB kraju w latach 2013?2014 nie wzrośnie o więcej niż 1 proc. rocznie.
Holenderski kryzys oczami MFW
Według analiz MFW Holandia będzie utrzymywać wzrost gospodarczy na poziomie 1,5 proc. PKB w latach 2012?2016 przy bezrobociu nieprzekraczającym 4 proc. Obecny (za rok 2011) deficyt budżetowy na poziomie 4 proc. PKB ma być sukcesywnie zmniejszany aż do roku 2017 ? wówczas kraj ma uzyskać po raz pierwszy nadwyżkę budżetową. Jednak kosztowny dług publiczny Holandii będzie rósł szybciej. Ta sama instytucja wskazuje, że nawet przy obecnych reformach dług publiczny za rok 2011 (65,5 proc. PKB) będzie rósł, osiągając poziom 67 proc. w 2013 r.