Grzegorz Zięba, KBC Securities: W połowie hiszpańskiej przeceny

Grzegorz Zięba, KBC Securities: W połowie hiszpańskiej przeceny

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grzegorz Zięba, analityk KBC Securities Archiwum
W piątek nastąpi publikacja całej serii istotnych danych makro. Pytanie, czy będą one w stanie przebić się przez nastroje rynkowe, które kształtowane są przez sytuacje w krajach południowej Europy.
Obecnie ? który to już raz z kolei ? ryzyko jest najważniejszym tematem na rynkach. Widoczne jest to w trzech obszarach: rentowność niemieckich obligacji ? niemieckie dwulatki osiągnęły ujemną rentowność; zachowanie euro/dolar ? kurs wybił się w dół z krótkotrwałego poziomu konsolidacji 1,26?1,27 i teraz podąża w stronę wsparcia wszech czasów na poziomie 1,20; oraz oczywiście zachowanie indeksów giełdowych, które cały czas znajdują się niebezpiecznie blisko dolnych wsparć, a w przypadku giełd greckich i hiszpańskich notują wieloletnie minima. Do niedawna wszystko, co złe, było utożsamiane z Grecją. Teraz mamy drugiego członka tego niechlubnego zespołu, czyli Hiszpanię. Pytanie, czy w najbliższej przyszłości nie dołączą do nich Włochy. Jeśli nawet pojawia się pozytywna informacja z Grecji, rynek od razu dostaje cios newsem dotyczącym Hiszpanii. Można rzec, że sytuacja jest beznadziejna, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, jak bardzo ciągnie się kwestia Grecji na rynkach. A główny problem Hiszpanii, czyli przecena na rynku nieruchomości, która rzutuje na rynek pracy, zdolności konsumpcyjne ludności (często na kredyt) oraz ocenę zabezpieczenia kredytów hipotecznych hiszpańskich banków, jest daleki od zakończenia. Jeśli porównamy wzrosty z czasów hossy na rynku nieruchomości z obecną przeceną do sytuacji na rynku nieruchomości w USA i Irlandii, czyli krajów, których problemy również wynikły z bańki na rynku nieruchomości, to widzimy, że przecena na hiszpańskich nieruchomościach jest w połowie drogi. A takie wnioski nie napawają optymizmem i w zasadzie to może być jedynym pocieszeniem, że wszyscy już zwątpili, a rynki lubią zachowywać się przeciwnie względem ogólnie panujących nastrojów, zwłaszcza w punktach zwrotnych ? ale na podstawie tak ogólnego sformułowania trudno precyzyjnie wyznaczyć dołek giełdowych notowań.

Dzisiaj poznamy całą serię istotnych danych ? odczyty przemysłowe PMI dla Polski, Chin, Szwajcarii, Niemiec, eurolandu oraz amerykański odpowiednik, czyli przemysłowy ISM dla USA. A także stopę bezrobocia w eurolandzie i USA, wydatki Amerykanów oraz zmianę zatrudnienia w sektorze pozarolniczym. Generalnie oczekiwania nie są wygórowane, co nie dziwi w kontekście nastrojów rynków, w związku z czym może być nietrudno o pozytywne zaskoczenie. Pytanie, czy takowe byłoby w stanie przebić się przez obecny rynkowy nastrój. I ostatnia uwaga: w przyszłym tygodniu w poniedziałek i we wtorek nie ma sesji w Londynie, a w Polsce mamy w czwartek święto, co automatycznie da nam długi weekend. Sumą tego wszystkiego zapewne będzie najsłabszy tydzień w roku, jeśli chodzi o giełdowe obroty.