Zgodnie z decyzją rządu obowiązujące obostrzenia zostały przedłużone do 18 kwietna. Jednym z zapisów rozporządzenia jest brak możliwości funkcjonowania salonów fryzjerskich i kosmetycznych. Jednak część przedsiębiorców obchodzi zakazy i przyjmuje klientów. Do sprawy odniósł się dziś minister zdrowia Adam Niedzielski. Skomentował sprawę bardzo stanowczo.
– Poza kwestiami fiskalnymi, zawsze jestem pod wrażeniem beztroski w sytuacji takiej, w której wczorajsza liczba zgonów wynosiła ponad 900, dziś także będziemy mieli do czynienia z duża liczbą, w okolicach 700. Co to oznacza? To oznacza, że w tej sytuacji branie odpowiedzialności za możliwość zarażenia kogoś... Nie wiem, jak to skomentować. To absolutnie nieodpowiedzialne. Ale „nieodpowiedzialne” to jest mało powiedziane. To jest ryzykowanie czyimś zdrowiem i życiem – mówił minister zdrowia.
Przykład idzie z góry
Tymczasem z korzystaniem z usług fryzjerów w czasie lockdownu nie zamierza się kryć także część osób, które powinny dawać przykład. „Tajemniczy” wpis zamieścił na Twitterze 7 kwietnia poseł Konfederacji Artur Dziambor. „W piątek mam umówioną operację częściowej amputacji włosów i zarostu. Dam znać jak wyszło po wyjściu z kliniki. Trzymajcie kciuki”. Jeśli zachowanie fryzjerów minister zdrowia nazwał „absolutnie nieodpowiedzialnym”, to ciekawe, jak skomentowałby postawę jednego z posłów na Sejm.
Czytaj też:
Tragiczna seria trwa. Dziś około 700 przypadków śmiertelnych COVID-19