Michał Szubski, prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, to kolejny szef kontrolowanej przez Skarb Państwa spółki, który w ostatnich dniach składa dymisję. Pięć dni wcześniej w podobnych okolicznościach z kierowania Polską Grupą Energetyczną zrezygnował Tomasz Zadroga. Kto będzie następny?
Pojawia się jeszcze jedno pytanie ? gdzie tu jest miejsce na dobre praktyki korporacyjne?
Michał Szubski zrezygnował ze swojego stanowiska w poniedziałek. Nieoczekiwanie. Co było powodem złożenia przez niego dymisji, trudno dociec. Początkowo PGNiG poinformował, że decyzja menedżera wynikała z 'ważnych powodów osobistych'. Kilka godzin później oświadczenie wydał sam Szubski. Napisał w nim, że podstawowym powodem złożenia przez niego urzędu było to, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie zatwierdził wciąż taryfy PGNiG na przyszły rok.
Jest to jednak krok do przodu w porównaniu z wyjaśnieniem decyzji Tomasza Zadrogi ? PGE, informując o złożeniu dymisji przez prezesa i przyjęciu jej przez radę nadzorczą spółki, nie podała żadnych powodów rezygnacji.
Jest jednak coś, co łączy obie te dymisje. Jak podał wczoraj TVN CNBC, zarówno Zadroga, jak i Szubski tuż przed podjęciem decyzji o rozstaniu ze swoimi koncernami byli na spotkaniach z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim.
? Bardzo trudno jest zrozumieć, o co tak naprawdę idzie ? mówi Businesstoday.pl Andrzej S. Nartowski, prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów (PID), instytucji, która dba o tzw. corporate governance, czyli ład korporacyjny w spółkach publicznych ? a do takich właśnie firm należą zarówno PGE, jak i PGNiG. Nartowski przypomina też, że PID upowszechnia wysokie standardy, przejrzyste zasady oraz dobre praktyki.
? Taki sposób dokonywania zmian personalnych nie podoba mi się, oczywiście ? zapewnia prezes Instytutu. ? Nie było tu ani wysokich standardów, ani przejrzystych zasad, ani dobrych praktyk ? komentuje.
Nartowski dodaje również, że oba koncerny to nie tyle firmy Skarbu Państwa, co spółki publiczne posiadające bardzo wielu akcjonariuszy, z których państwo jest tylko jednym. Są to podmioty notowane na giełdzie w Warszawie, rynku, który ma europejskie aspiracje. Według niego do podobnych sytuacji w takich firmach jak PGNiG czy PGE dochodzić po prostu nie może.
Szubski kierował gazowniczą grupą od marca 2008 roku. Zakończył jedną kadencję, po czym ubiegał się o reelekcję w konkursie. W styczniu wygrał go i nową, trzyletnią kadencję rozpoczął osiem miesięcy temu, w połowie marca. Wczoraj wieczorem PGNiG poinformował, że od 1 stycznia spółką kierować będzie dotychczasowy wiceprezes Marek Karabuła. Nowy prezes koncernu gazowniczego ma być wyłoniony na drodze konkursu.
Zdaniem Pawła Burzyńskiego, analityka z Domu Maklerskiego BZ WBK, w najbliższym czasie możemy spodziewać się serii zmian we władzach spółek Skarbu Państwa.
Wiadomo, że zmieniony będzie skład rady nadzorczej Orlenu. Nadzwyczajne zgromadzenie akcjonariuszy właśnie w tej sprawie zwołano już na 12 stycznia. Przypomnijmy, że w grudniu doszło też do zmian w składzie władz tego koncernu. Ze stanowiskiem członka zarządu, w związku z aresztowaniem pod zarzutem korupcji, rozstał się Marek Serafin. Do zarządu z rady nadzorczej oddelegowano tymczasowo (na trzy miesiące) Piotra Woyciechowskiego. Już mówi się o kolejnych możliwych odwołaniach z zarządu płockiego koncernu.
Zauważmy, że stanowiska w szeregu spółek z udziałem Skarbu Państwa są dziś znacznie bardziej atrakcyjne niż jeszcze cztery lata temu. W związku ze zmianami w akcjonariacie, udział MSP spadł w nich poniżej 50 proc., co oznacza, że nie podlegają one już tzw. ustawie kominowej (która ogranicza zarobki najwyższych menedżerów). Dotyczy to m.in. spółek chemicznych (Azotów Tarnów, Zakładów Chemicznych Police czy ZAK), a także warszawskiej giełdy. Nowa sytuacja stwarza pokusę dokonywania zmian w zarządach tego typu firm.
? Aż strach pomyśleć, kto będzie kolejny ? podsumowuje Andrzej S. Nartowski.
Niepublikowany wcześniej wywiad z Michałem Szubskim, przeprowadzony niespełna tydzień przed jego dymisją - czytaj w dziale "Gość Dnia" w dzisiejszym newsletterze Businesstoday.pl
Proceder nagradzania stołkami za zasługi i wyjadania konfitur ma się świetnie. Nieważne, czy przy władzy jest partia, która z dzielenia łupów w gospodarce czyni cel własnego funkcjonowania, czy też taka, która zapowiada odpolitycznienie zarządzania spółkami ? felieton Michała Koboski, redaktora naczelnego 'Bloomberg Businessweek Polska' (opublikowany jeszcze przed informacją o dymisji szefa PGNiG), czytaj na witrynie Businesstoday.pl.
Michał Szubski zrezygnował ze swojego stanowiska w poniedziałek. Nieoczekiwanie. Co było powodem złożenia przez niego dymisji, trudno dociec. Początkowo PGNiG poinformował, że decyzja menedżera wynikała z 'ważnych powodów osobistych'. Kilka godzin później oświadczenie wydał sam Szubski. Napisał w nim, że podstawowym powodem złożenia przez niego urzędu było to, że prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie zatwierdził wciąż taryfy PGNiG na przyszły rok.
Jest to jednak krok do przodu w porównaniu z wyjaśnieniem decyzji Tomasza Zadrogi ? PGE, informując o złożeniu dymisji przez prezesa i przyjęciu jej przez radę nadzorczą spółki, nie podała żadnych powodów rezygnacji.
Jest jednak coś, co łączy obie te dymisje. Jak podał wczoraj TVN CNBC, zarówno Zadroga, jak i Szubski tuż przed podjęciem decyzji o rozstaniu ze swoimi koncernami byli na spotkaniach z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim.
? Bardzo trudno jest zrozumieć, o co tak naprawdę idzie ? mówi Businesstoday.pl Andrzej S. Nartowski, prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów (PID), instytucji, która dba o tzw. corporate governance, czyli ład korporacyjny w spółkach publicznych ? a do takich właśnie firm należą zarówno PGE, jak i PGNiG. Nartowski przypomina też, że PID upowszechnia wysokie standardy, przejrzyste zasady oraz dobre praktyki.
? Taki sposób dokonywania zmian personalnych nie podoba mi się, oczywiście ? zapewnia prezes Instytutu. ? Nie było tu ani wysokich standardów, ani przejrzystych zasad, ani dobrych praktyk ? komentuje.
Nartowski dodaje również, że oba koncerny to nie tyle firmy Skarbu Państwa, co spółki publiczne posiadające bardzo wielu akcjonariuszy, z których państwo jest tylko jednym. Są to podmioty notowane na giełdzie w Warszawie, rynku, który ma europejskie aspiracje. Według niego do podobnych sytuacji w takich firmach jak PGNiG czy PGE dochodzić po prostu nie może.
Szubski kierował gazowniczą grupą od marca 2008 roku. Zakończył jedną kadencję, po czym ubiegał się o reelekcję w konkursie. W styczniu wygrał go i nową, trzyletnią kadencję rozpoczął osiem miesięcy temu, w połowie marca. Wczoraj wieczorem PGNiG poinformował, że od 1 stycznia spółką kierować będzie dotychczasowy wiceprezes Marek Karabuła. Nowy prezes koncernu gazowniczego ma być wyłoniony na drodze konkursu.
Zdaniem Pawła Burzyńskiego, analityka z Domu Maklerskiego BZ WBK, w najbliższym czasie możemy spodziewać się serii zmian we władzach spółek Skarbu Państwa.
Wiadomo, że zmieniony będzie skład rady nadzorczej Orlenu. Nadzwyczajne zgromadzenie akcjonariuszy właśnie w tej sprawie zwołano już na 12 stycznia. Przypomnijmy, że w grudniu doszło też do zmian w składzie władz tego koncernu. Ze stanowiskiem członka zarządu, w związku z aresztowaniem pod zarzutem korupcji, rozstał się Marek Serafin. Do zarządu z rady nadzorczej oddelegowano tymczasowo (na trzy miesiące) Piotra Woyciechowskiego. Już mówi się o kolejnych możliwych odwołaniach z zarządu płockiego koncernu.
Zauważmy, że stanowiska w szeregu spółek z udziałem Skarbu Państwa są dziś znacznie bardziej atrakcyjne niż jeszcze cztery lata temu. W związku ze zmianami w akcjonariacie, udział MSP spadł w nich poniżej 50 proc., co oznacza, że nie podlegają one już tzw. ustawie kominowej (która ogranicza zarobki najwyższych menedżerów). Dotyczy to m.in. spółek chemicznych (Azotów Tarnów, Zakładów Chemicznych Police czy ZAK), a także warszawskiej giełdy. Nowa sytuacja stwarza pokusę dokonywania zmian w zarządach tego typu firm.
? Aż strach pomyśleć, kto będzie kolejny ? podsumowuje Andrzej S. Nartowski.
Niepublikowany wcześniej wywiad z Michałem Szubskim, przeprowadzony niespełna tydzień przed jego dymisją - czytaj w dziale "Gość Dnia" w dzisiejszym newsletterze Businesstoday.pl
Proceder nagradzania stołkami za zasługi i wyjadania konfitur ma się świetnie. Nieważne, czy przy władzy jest partia, która z dzielenia łupów w gospodarce czyni cel własnego funkcjonowania, czy też taka, która zapowiada odpolitycznienie zarządzania spółkami ? felieton Michała Koboski, redaktora naczelnego 'Bloomberg Businessweek Polska' (opublikowany jeszcze przed informacją o dymisji szefa PGNiG), czytaj na witrynie Businesstoday.pl.