Scenariusz dla naszej waluty na ten tydzień to stabilizacja kursu euro-złoty w przedziale 4,40-4,45. Sytuacja globalna pozostaje jednak na tyle zmienna, że w dalszym ciągu należy się liczyć z ryzykiem osłabienia złotego.
W tym tygodniu obserwatorzy rynku z uwagą będą analizowali reakcje rynków na piątkową decyzję agencji Standard & Poor’s, która obniżyła oceny wiarygodności kredytowej dziewięciu krajów strefy euro, w tym Francji. Tym samym Francja uszczupliła (i tak już przetrzebioną) grupę krajów o najwyższym ratingu. Wprawdzie obniżka ratingu Francji sama w sobie była już od jakiegoś czasu oczekiwana i nie jest zaskoczeniem, to jednak rosnące ryzyko obniżek ocen wiarygodności kredytowej kolejnych krajów w najbliższych tygodniach ciąży na nastrojach na rynkach finansowych. Zwłaszcza że obniżki ratingów kluczowych krajów ze strefy wspólnej waluty podkopują wiarygodność europejskiego funduszu ratunkowego (Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej). Odniesieniem dla oceny wiarygodności kredytowej EFSF są bowiem właśnie ratingi krajów członkowskich strefy euro, które wspierają finansowo fundusz.
Mimo że początkowa reakcja rynków jest wyważona, to interwencje na europejskim rynku długu przeprowadzone wczoraj przez EBC wskazują, że należy oczekiwać nawrotu presji inwestorów na wzrost kosztów pożyczek zaciąganych przez europejskie kraje na rynkach finansowych.
Dzisiejsza sesja będzie zdominowana przez informacje z Azji i USA. Nastroje inwestorów w pierwszej części europejskich sesji będą uzależnione od odczytu PKB Chin w IV kwartale 2011 roku. Dalsze wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w Chinach utwierdzi inwestorów w przekonaniu o pogarszających się perspektywach dla kondycji światowej gospodarki. W drugiej części sesji inwestorzy będą śledzili wyniki finansowe amerykańskich banków. Swoje sprawozdania finansowe opublikują m.in. Citigroup i Wells Fargo.
Ponadto amerykański Bank Rezerwy Federalnej (Fed) opublikuje dane o produkcji przemysłowej w grudniu. Informacja o wzroście produkcji w USA poprawi postrzeganie amerykańskiej gospodarki względem strefy euro, co będzie czynnikiem wspierającym notowania dolara wobec euro.
Nie bez znaczenia pozostaną także wydarzenia w Europie. Największe zainteresowanie obserwatorów na Starym Kontynencie wzbudzą wyniki przetargu krótkoterminowych papierów dłużnych w Hiszpanii. Pozwolą one bowiem ocenić wpływ ostatnich zmian ratingów na skłonność inwestorów do angażowania środków w papiery dłużne krajów strefy euro postrzeganych jako ryzykowne. Nieco mniej emocji wywoła zapewne odczyt styczniowego wskaźnika ZEW obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce.
Sytuacja rynkowa wskazuje, że krótkoterminowy trend na umocnienie złotego, który zarysował się w ubiegłym tygodniu, może utrzymać się także w tym. W najbliższych dniach poznamy krajowe dane makroekonomiczne, w tym dotyczące kondycji rynku pracy oraz sytuacji w sektorze przedsiębiorstw. Wydarzenia w kraju pozostaną w cieniu sytuacji globalnej i będą miały drugorzędne znaczenie dla złotego i notowań polskich obligacji, jednak w przypadku istotnych odchyleń od oczekiwań rynkowych (zwłaszcza w przypadku danych o produkcji przemysłowej, które poznamy w czwartek) należy się liczyć z przejściowym wpływem na notowania złotego.
Bazowy scenariusz dla krajowej waluty na ten tydzień to stabilizacja kursu euro?złoty w przedziale 4,40?4,45. Jeżeli nie dojdzie do znaczącego pogorszenia nastrojów rynkowych, to możemy być świadkami testu ważnego poziomu wsparcia w okolicach 4,38?4,39. Jego przełamanie otworzy drogę do dalszego umocnienia złotego w kierunku 4,30 w kolejnych tygodniach. Ale sytuacja globalna pozostaje na tyle turbulentna, że w dalszym ciągu należy się liczyć z ryzykiem osłabienia złotego.
Mimo że początkowa reakcja rynków jest wyważona, to interwencje na europejskim rynku długu przeprowadzone wczoraj przez EBC wskazują, że należy oczekiwać nawrotu presji inwestorów na wzrost kosztów pożyczek zaciąganych przez europejskie kraje na rynkach finansowych.
Dzisiejsza sesja będzie zdominowana przez informacje z Azji i USA. Nastroje inwestorów w pierwszej części europejskich sesji będą uzależnione od odczytu PKB Chin w IV kwartale 2011 roku. Dalsze wyhamowanie tempa wzrostu gospodarczego w Chinach utwierdzi inwestorów w przekonaniu o pogarszających się perspektywach dla kondycji światowej gospodarki. W drugiej części sesji inwestorzy będą śledzili wyniki finansowe amerykańskich banków. Swoje sprawozdania finansowe opublikują m.in. Citigroup i Wells Fargo.
Ponadto amerykański Bank Rezerwy Federalnej (Fed) opublikuje dane o produkcji przemysłowej w grudniu. Informacja o wzroście produkcji w USA poprawi postrzeganie amerykańskiej gospodarki względem strefy euro, co będzie czynnikiem wspierającym notowania dolara wobec euro.
Nie bez znaczenia pozostaną także wydarzenia w Europie. Największe zainteresowanie obserwatorów na Starym Kontynencie wzbudzą wyniki przetargu krótkoterminowych papierów dłużnych w Hiszpanii. Pozwolą one bowiem ocenić wpływ ostatnich zmian ratingów na skłonność inwestorów do angażowania środków w papiery dłużne krajów strefy euro postrzeganych jako ryzykowne. Nieco mniej emocji wywoła zapewne odczyt styczniowego wskaźnika ZEW obrazującego nastroje w niemieckiej gospodarce.
Sytuacja rynkowa wskazuje, że krótkoterminowy trend na umocnienie złotego, który zarysował się w ubiegłym tygodniu, może utrzymać się także w tym. W najbliższych dniach poznamy krajowe dane makroekonomiczne, w tym dotyczące kondycji rynku pracy oraz sytuacji w sektorze przedsiębiorstw. Wydarzenia w kraju pozostaną w cieniu sytuacji globalnej i będą miały drugorzędne znaczenie dla złotego i notowań polskich obligacji, jednak w przypadku istotnych odchyleń od oczekiwań rynkowych (zwłaszcza w przypadku danych o produkcji przemysłowej, które poznamy w czwartek) należy się liczyć z przejściowym wpływem na notowania złotego.
Bazowy scenariusz dla krajowej waluty na ten tydzień to stabilizacja kursu euro?złoty w przedziale 4,40?4,45. Jeżeli nie dojdzie do znaczącego pogorszenia nastrojów rynkowych, to możemy być świadkami testu ważnego poziomu wsparcia w okolicach 4,38?4,39. Jego przełamanie otworzy drogę do dalszego umocnienia złotego w kierunku 4,30 w kolejnych tygodniach. Ale sytuacja globalna pozostaje na tyle turbulentna, że w dalszym ciągu należy się liczyć z ryzykiem osłabienia złotego.