Minister finansów Stanów Zjednoczonych jest zaniepokojony sytuacją wokół Apple. Odniósł się do niej podczas zorganizowanej w Waszyngtonie dyskusji na temat stanowiska USA przed spotkaniem G20 w przyszłym tygodniu. – Uważamy, że decyzja Komisji Europejskiej wpłynie niekorzystnie na obecność międzynarodowego biznesu w Europie, ponieważ powoduje to niepewność – powiedział Jack Lew. Jego zdaniem, decyzje KE skupiają się tylko na firmach amerykańskich. – Byłem zaniepokojony, że odbije się to próbą sięgnięcia do bazy podatkowej USA po podatek od dochodu, który powinien być opodatkowany w Stanach Zjednoczonych – stwierdził.
Apple unikał płacenia podatków
Komisja Europejska uznała, że Apple będzie musiał oddać 13 mld euro. Firma nie płaciła podatków od zysków ze sprzedaży swoich produktów w Europie. BBC informuje, że dochodzenie w tej sprawie trwało prawie trzy lata. Wykazano, że Irlandia, gdzie mieści się europejska siedziba Apple przyznawała firmie specjalne korzyści podatkowe. Apple uzgodnił porozumienie z władzami Irlandii, na mocy którego międzynarodowy gigant na rynku elektronicznym nie zapłacił miliardów dolarów podatków. Zdaniem Komisji Europejskiej podatek, który płacił Apple w 2003 roku wynosił 1 proc. W 2014 roku było to już 0,005 proc. Standardowa stawka podatkowa w Irlandii od osób prawnych wynosi 12,5%.
Unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager stwierdziła, że kraje Unii Europejskiej nie mogą przyznawać korzyści podatkowych wybranym korporacjom. Teraz Apple będzie musiał zapłacić 13 mld euro zaległych podatków. Amerykańska firma zapowiedziała, że zamierza odwołać się od tej decyzji KE.
Czytaj też:
Apple unikał płacenia podatków. Firma jest winna 13 miliardów euro