Odwołane loty, problemy na kolei, upały. Trudno planować tegoroczne wakacje

Odwołane loty, problemy na kolei, upały. Trudno planować tegoroczne wakacje

Samolot linii Wizz Air
Samolot linii Wizz Air Źródło: Shutterstock / photoshooter2015
Nie tylko strajki w liniach lotniczych i brak personelu na lotniskach powoduje utrudnienia w podróży. Problemem są także upały: w Hiszpanii wyłączono niektóre odcinki kolejowe, a na lotnisku w Luton niespotykane do tej pory temperatury uszkodziły pas startowy. Na szczęście udało się w naprawić w ciągu kilku godzin.

W tym roku planowanie zagranicznych wakacji jest wyjątkowo trudne. Nie dość, że ceny są wyższe niż kilkanaście miesięcy temu, to z powodu strajków w liniach lotniczych i braków kadrowych na lotniskach podróżujący muszą zakładać, że na miejsce dotrą z opóźnieniem. Jednocześnie ci, którzy złapali „tylko” kilkugodzinne opóźnienie i tak mogą się uważać z szczęściarzy, bo wiele lotów jest w ogóle odwoływanych.

25 tys. lotów odwołanych w ciągu tygodnia

Niektórzy dowiadują się o tym na chwilę przed planowanym odlotem, co stawia ich w bardzo trudnej sytuacji, bo zakwaterowanie za granicą jest już opłacone, a samoloty na popularnych trasach są praktycznie całkowicie obłożone, więc bardzo trudno jest przebukować bilet. Inni mają szczęście, że linie lotnicze zdecydowały o odwołaniu lotów na kilka tygodni przed terminem. I nie są to pojedyncze sytuacje: w zeszłym tygodniu linie na całym świecie poinformowały o odwołaniu 25 tys. lotów, które planowane były na sierpień. I na pewno nie jest to koniec listy.

Choć mogłoby się wydawać, że najmniej wiarygodne są tanie linie lotnicze, to nie tym razem. Najwięcej lotó1) odwołali przewoźnicy narodowi: Turkish Airlines (4408anulowanych lotów) i British Airways – 3600 lotów. Nie radzi sobie też niemiecka Lufthansa, która w sierpniu nie wykona co najmniej 1888lotów, a KLM odwołał 944 loty. Na tym tle nieźle prezentuje się Wizzair, który odwołał 1256 lotów. W zestawieniu 15 przewoźników, którzy w lipcu poinformowali o odwołaniu sierpniowych lotów, nie ma Ryanaira, ale sytuacja jest dynamiczna i tablica lotów niestety będzie się zmieniała na niekorzyść podróżnych.

Pożary na Półwyspie Iberyjskim

Jakby tego było mało, zmianę planów może też wymóc pogoda. Upały na południu Europy skutkują nie tylko tym, że wielu turystów dopiero wieczorem jest w stanie wyjść na zewnątrz, a w ciągu dnia ograniczają się wyłącznie do leżaków na basenie, ale przede wszystkim pożarami albo dużym prawdopodobieństwem pożarów.

Od kilku dni z pożarami walczą strażacy w Portugalii i Hiszpanii. Ogień rozprzestrzenia się tak szybko, że jednego dnia niszczy nawet 20 tys. hektarów. Prowadzenie akcji gaśniczej utrudniają upały – portugalscy meteorolodzy potwierdzili, że w trzynastu miejscowościach w drugim tygodniu lipca wystąpiły rekordowe temperatury powietrza. Nie wszystkie pożary to wypadki: policja z Bragi (północna Portugalia) podała, że 16 lipca ujęto podpalacza w trakcie podkładania ognia. Zatrzymany mężczyzna to 46-letni mieszkaniec regionu.

Pożary rozpoczęły się wcześniej niż zwykle

W Hiszpanii najbardziej doświadczonymi przez żywioł wspólnotami autonomicznymi Hiszpanii są Galicja, Kastylia i Leon, Estremadura oraz Andaluzja. Trzeba było ewakuować wiele miejscowości oraz zamknąć niektóre drogi i odcinki kolejowe (utrudnienia obejmują m.in. linię Madryt – Galicja). Strażacy nie byli w stanie powstrzymać zbliżającego się pożaru, który wybuchł w pobliżu miasta Cáceres i zagrażał Parkowi Narodowemu Monfragüe. Konieczna była ewakuacja 200 osób. Kolejny pożar w południowej Hiszpanii w pobliżu Malagi zmusił do ewakuacji kolejnych 2500 osób – a to tylko kilka przykładów z zeszłego tygodnia.

Agencja AP News zauważa, że choć letnie pożary nie są w Europie niczym nietypowym, to w tym roku rozpoczęły się wcześniej niż zwykle.

Uszkodzony past startowy na lotnisku w Luton

Z falami ciepła mierzy się Wielka Brytania, która do tej pory była krajem o bardzo ustabilizowanej pogodzie. Wysokie temperatury nie tylko zmusiły tysiące ludzi do pozostania w domach lub chronienia się w pobliskich parkach (co było mądre, biorąc pod uwagę, że brytyjskie domy nie są przystosowane do spędzania w nich gorących dni – przez lata budowano tak, by budynki zatrzymywały maksymalnie dużo ciepła), ale też spowodowały szkody na popularnym także wśród polskich podróżnych lotnisko Londyn-Luton. Z powodu uszkodzenia pasa startowego 18 lipca samoloty startowały z opóźnieniem lub były odwołane (stało się to udziałem m.in. samolotu linii Wizzair do Krakowa). Na szczęście uszkodzenia szybko udało się naprawić i późno w nocy samoloty ponownie zaczęły w Luton lądować i z niego startować.

Czytaj też:
Wizz Air odwołuje loty z Polski. Jest lista połączeń