Węgiel z Ukrainy przyjedzie do Polski

Węgiel z Ukrainy przyjedzie do Polski

Pociąg z węglem
Pociąg z węglem Źródło:Shutterstock / Vyacheslav Svetlichnyy
Jeszcze w tym tygodniu do Polski ma trafić transport węgla z Ukrainy – zapowiedział szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Jak mówił w "Salonie politycznym Trójki" Michał Dworczyk, pierwsze transporty, które mają przywieść do Polski 100 tys. ton zakontraktowanego w Ukrainie węgla ruszą jeszcze w tym tygodniu. Na razie nie wiadomo, czy węgla z Ukrainy będzie więcej.

– Taka jest na razie decyzja ukraińskiego rządu. Do tej pory był zakaz sprzedaży węgla. Jest nadzieja, że będzie go w Polsce jeszcze więcej – powiedział Dworczyk i dodał, że ewentualne zwiększenie ilości węgla, sprzedawanego Polsce przez Ukrainę będzie zależało od bezpieczeństwa energetycznego Ukrainy.

Ukraiński prąd

Oprócz węgla Polska będzie importować z Ukrainy także energię elektryczną. Do Polski ma trafić dodatkowo 1000MW z Chmielnickiej Elektrowni Jądrowej. Prace na linii energetycznej do Rzeszowa zostaną zakończone przed czasem.

„Z elektrowni Chmielnicki ma popłynąć prąd, mamy nadzieję, że ten proces ruszy do końca roku. Procesy inwestycyjne napotykają – co zrozumiałe – na różne problemy. Nasi przyjaciele robią wszystko, żeby ten prąd popłynął. To niebagatelne ze względu na ceny prądu. Te ukraińskie są dużo niższe, niż nasze” – powiedział Dworczyk.

UOKiK sprawdzi rynek węgla

W związku z rosnącymi cenami i problemami z dostępnością węgla dystrybutorzy surowca muszą się liczyć z kontrolami. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wraz z Inspekcją Handlową skontrolują polski rynek węgla, czyli przejrzystość i zgodność z prawem praktyk, które stosują importerzy, pośrednicy, dystrybutorzy i sprzedawcy surowca na składach.

Ma to zapobiec wszelkim nieprawidłowościom w czasie kryzysu węglowego, gdy nie dość, że trudno go kupić, to gdy jest już dostępny, to często występuje w cenach o kilka razy wyższych, niż w zeszłym sezonie grzewczym.

Czytaj też:
PGG znów podniesie ceny? Ekogroszek może kosztować 2000 zł