W poniedziałek rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, na którym zapadnie decyzja o wysokości stóp procentowych. Zdaniem ekonomisty ING BSK Adama Antoniaka, zmiana jest mało prawdopodobna. Zmienić może się jednak retoryka NBP.
Inflacja spada
Według najnowszych dostępnych danych inflacja w Polsce wynosi 13 proc. To wciąż wysoko i bardzo daleko od celu, ale widać wyraźnie, że szczyt, jaki osiągnęliśmy w lutym, gdy inflacja przekroczyła 18 proc., jest już za nami.
„Prezes NBP Adam Glapiński powinien odnotować zarówno wyraźny spadek inflacji oraz fakt, że także jesteśmy za punktem zwrotnym w inflacji bazowej. Mogą się także pojawić sugestie, że pod koniec tego roku dojdzie do spadku stóp procentowych” – powiedział Antoniak w rozmowie z PAP.
Co zrobi RPP?
Rada Polityki Pieniężnej nie ma łatwego zadania, bo duszenie inflacji skutkuje też obniżaniem tempa wzrostu gospodarczego. Jest więc wysoce prawdopodobne, że RPP zdecyduje się na obniżki stóp procentowych i tym samym dostymulowanie gospodarki najszybciej, jak to tylko możliwe.
Zdaniem Adama Antoniaka, członkowie RPP nie powinni się jednak zanadto spieszyć, bo inflacja wciąż jest wysoka. Tempo spadku nie jest jeszcze dostatecznie szybkie i wszystko wskazuje na to, że podwyższona inflacja w średnim terminie będzie się utrzymywać.
"Myślę, że nawet nowa projekcja inflacji, która zostanie opublikowana w lipcu, nie pokaże silnego przyspieszenia dezinflacji w średnim terminie i szybszego jej powrotu do celu NBP. Mogą się zmienić lekko ścieżki inflacji ze względu na ceny energii, ale jednak dużej zmiany nie będzie" – powiedział ekonomista ING BSK.
Czytaj też:
Ten kraj już nie ma problemu z inflacją. Spadła poniżej 3 proc.Czytaj też:
Prof. Noga dla Wprost.pl: Inflacja jednocyfrowa dopiero po wyborach