Jak inwestować i kiedy zacząć? „Nawet 100 złotych co miesiąc”

Jak inwestować i kiedy zacząć? „Nawet 100 złotych co miesiąc”

Wyliczenia
Wyliczenia Źródło:Freepik.com
By zacząć inwestować wystarczy 100 złotych co miesiąc – radzi Ludwik Sobolewski, były prezes Giełdy Papierów Wartościowych. „Tu nie tyle ważna jest kupka pieniędzy, którą raz przeznaczymy tylko raczej nasza gotowość i zdolność do tego, by robić to systematycznie” - powiedział w wywiadzie dla Wprost.

Zdaniem eksperta systematyczność w inwestowaniu, nawet drobnych kwot, jest dużo ważniejsza niż objętość portfela. „Tu nie tyle ważna jest kupka pieniędzy, którą raz przeznaczymy tylko raczej nasza gotowość i zdolność do tego, by powiedzmy raz w miesiącu jakąś drobną kwotę, 100 czy 200 złotych, przeznaczać na cele inwestycyjne lub korzystać z rozwiązań, które mamy w Polsce zupełnie sensowne, pozwalające nam oszczędzać na starość, jak indywidualne konta emerytalne” – mówi w rozmowie z Wprost.pl Ludwik Sobolewski.

Jak inwestować?

– Nawet z małą ilością pieniędzy można zrobić coś sensownego, jeśli będziemy to robić w miarę systematycznie i w długim czasie – tłumaczy Sobolewski.

Produkty, w które warto zainwestować zależą przede wszystkim od poziomu ryzyka, który, jako inwestorzy, chcemy podjąć. Jednym z nich są np. obligacje, czyli papiery dłużne, emitowane przez rozmaite instytucje, w tym firmy prywatne, czy choćby Skarb Państwa.

– Obligacja to, można powiedzieć, pożyczka. Pożyczamy komuś pieniądze, jak pożyczamy, to jest za to wynagrodzenie, czyli odsetki. Czym obligacja różni się od pożyczki? Przede wszystkim tym, że jest to papier finansowy, więc on może być w obrocie. Daje nam to bardzo poważną korzyść, bo możemy taką obligację zarówno kupić, jak i sprzedać. Jeśli nagle potrzebujemy gotówki możemy nie oglądając się na emitenta odzyskać kapitał – tłumaczy Ludwik Sobolewski.

Polacy nie chcą inwestować

Według ostatniego Barometru Oszczędności prawie 22 proc. Polaków nie posiada żadnych oszczędności a ok. 20 proc. ma poduszkę finansową mniejszą niż 5 tys. złotych.

– Nie jest źle, osiągnęliśmy niedawno osiągnęliśmy, jeśli chodzi o PKB na głowę, 80 proc. średniej unijnej, czyli niewiele już brakuje. Nie należy oczywiście wpadać w euforię, bo przed nami są choćby Czechy, a zaraz za nami Rumunia, która wyprzedziła Węgry. To się zmienia, dość dynamicznie. Myślę, że to jest proces, kumulacja oszczędności i wytworzenie tzw. starych pieniędzy jest jeszcze przed nami – powiedział Sobolewski.

Czytaj też:
Rząd przyjął Wieloletni Plan Finansowy Państwa. Nadchodzi gospodarcze odrodzenie?
Czytaj też:
Rząd uchwalił rewizję KPO. Zmiany dotyczą m.in. samochodów spalinowych

Źródło: Wprost