Miejsce pobytu Daniela Obajtka pozostaje tajemnicą. Michał Szczerba sugerował, że były szef Orlenu wyjechał za granicę i zamieszkał na Węgrzech u osób, z którymi kiedyś współpracował. Sam zainteresowany zapewniał, że nadal jest w Polsce i prowadzi aktualnie kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Zamieścił w sieci krótki film nagrany w Bachórzu w woj. podkarpackim. Na nagraniu uścisnął dłoń wójtowi gminy Dynów. – To nie jest Budapeszt – powiedział.
Daniel Obajtek ujawnił swój adres
Tymczasem prokuratura miała właśnie ustalić miejsce pobytu Daniela Obajtka. Śledczy doszli do tego w bardzo prosty sposób. Były szef Orlenu złożył doniesienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, na którym podał swój adres do korespondencji. W odpowiedzi prokuratura wysłała byłemu prezesowi Orlunu wezwanie na przesłuchanie w charakterze świadka.
Postępowanie, o którym mowa, dotyczy podejrzeń, że Daniel Obajtek mógł złożyć przed sądem fałszywe zeznania. Za to przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sprawa toczyła się z powództwa Piotra Nisztora, a pozwanym był Grzegorz Jakubowski. Dziennikarz ten uważa, że były szef Orlenu skłamał w czasie składania zeznań o swojej znajomości z Piotrem Nisztorem. Zeznania te złożył w maju 2023 roku przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia.
Daniel Obajtek a znajomość z Piotrem Nisztorem
Tezie, że panowie się nie znają, przeczą nagrania ich rozmów z czerwca 2018 roku, które zostały ujawnione przez Onet. Dotyczą one zatrudniania najbliższych członków rodziny. Jak podało Radio Zet, Daniel Obajtek zapewnia, że nagrania zostały zmanipulowane.
„Falstart prokuratury. W gorącym maju prokuratura podgrzewa atmosferę przed wyborami do PE. Najpierw do ustalenia, kto nagrywał i fałszował nagrania. Czekam na wyjaśnienie sprawy podsłuchów” – skomentował były prezes Orlenu w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Orlen powołał dwóch nowych wiceprezesów. Kim są i co robili wcześniej?Czytaj też:
„Niedyskrecje”. Morawiecki na celowniku kolegów. Co najbardziej męczy Tuska?