Nazywa się Jerome Kerviel, ma 31 lat, mieszkał dotąd w dość skromnym mieszkaniu, ale w eleganckiej okolicy pod Paryżem. Nie pojawiał się tam od kilku tygodni; jedna z sąsiadek dobrze go pamięta: przystojny, uprzejmy, dobrze ubrany, lubił jej pieska... Inni sąsiedzi mówią, że był typem samotnika.
Pochodzi z miasteczka Pont-l'Abbe w Bretanii. Tamtejszy mer Thierry Mavic powiedział mediom, że wieści o wyczynach Kerviela w Societe Generale wprawiły go w osłupienie.
Od burmistrza Mavica media dowiedziały się ponadto, że ojciec Kerviela był nauczycielem, a matka prowadziła salon fryzjerski.
Na uniwersytecie Kerviel miał opinię błyskotliwego studenta.
W Societe Generale młody makler zaczął pracować w 2000 roku. Ostatnio jego praca polegała na zarabianiu dla banku pieniędzy na podstawie przewidywanych zachowań europejskiego rynku akcji.
Makler miał wprawdzie ograniczone kompetencje, ale potrafił to ograniczenie skutecznie omijać, wykorzystując znajomość mechanizmów kontrolnych w Societe Generale, niestety z fatalnym skutkiem dla tego banku.
Wciąż nie wiadomo, jakimi motywami kierował się Kerviel. Bank przyznaje, że na transakcjach, do których nie miał prawa, młody makler nie zarobił dla siebie osobiście ani grosza.
Bez względu na motywy, Kerviel zapisuje się w annałach jako rekordzista w swej branży maklerów, którzy wymknęli się spod kontroli. Wśród jego poprzedników jest Nick Leeson, który w 1995 roku doprowadził do upadku brytyjski Barrings Bank, tracąc 1,4 miliarda dolarów na transakcjach, których nie miał prawa dokonywać. Jest i Yasuo Hamanaka, który w 1998 roku naraził japońską korporację Sumitomo na straty wysokości 2,6 miliarda USD, a także John Rusnak, którego nieautoryzowane transakcje walutowe kosztowały w 2002 roku Allied Irish Bank 750 milionów USD. Lista jest zresztą dłuższa..
ab, pap