Powodem złożenia takiego wniosku przez PiS - jak wyjaśnił Abramowicz - były "nieprzemyślane, bulwersujące" wypowiedzi Palikota sugerujące, że prezydent jest chory na Alzheimera.
"Te wypowiedzi przeszkadzają w pracy Komisji Przyjazne Państwo, powodują, że poparcie społeczne dla jej prac spada. Stąd ten wniosek, skoro przewodniczący nie potrafi powściągnąć swoich emocji i temperamentu" - podkreślił poseł PiS.
Jak mówił Abramowicz, Palikot obiecał w środę posłom komisji, że "był to jego ostatni +wybryk+ i będzie koncentrował się na pracach w komisji".
Za przyjęciem wniosku było trzech posłów z PiS, za jego odrzuceniem - trzech posłów z PO i jeden z PSL. Marek Wikiński (Lewica i Demokraci) wstrzymał się od głosu.
W ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla portalu Newsweek.pl Palikot powiedział m.in., że "chciałby wiedzieć, czy Lech Kaczyński ma Alzheimera, czy inne choroby, jeśli zawetuje ustawy zdrowotne rządu Donalda Tuska" - dodał poseł PO.
Ocenił też, że "zachowania prezydenta w czasie sporu o Traktat Lizboński były dziwne". "Chciałbym wiedzieć, co się stało z Lechem Kaczyńskim, skąd się biorą te falujące nastroje i brak stabilności. Niektórzy mówią, że był to wynik walki Kurskiego z Kamińskim. Ja jednak wolałbym mieć pewność, czy ze zdrowiem prezydenta wszystko jest w porządku" - podkreślił Palikot.
Już w styczniu Palikot na swoim blogu pytał: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino, to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".
Wpis posła krytykowali politycy zarówno opozycji, jak i koalicji rządzącej. Palikot przeprosił L. Kaczyńskiego za swój wpis na blogu.
W ubiegłym tygodniu sąd Okręgowy w Lublinie uchylił postanowienie lubelskiej prokuratury odmawiające wszczęcia śledztwa w sprawie wpisu na blogu Palikota dotyczącego Lecha Kaczyńskiego. Oznacza to, że prokuratorskie postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone z urzędu.
W styczniu Komisja Przyjazne Państwo głosowała już wniosek PiS o odwołanie Palikota z funkcji jej przewodniczącego. Palikot zachował wówczas swoje stanowisko. Paweł Poncyljusz (PiS), argumentując wówczas wniosek podkreślał m.in., że "działalność blogerska" Palikota "naraziła na obrazę" prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
pap, ss