Na tropie nielegalnych telefonów Senao

Na tropie nielegalnych telefonów Senao

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) zwróciło się do Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), aby ten sprawdził, czy w Polsce działają telefony firmy Senao, uznane za nielegalne. UKE sprawdza także, czy telefony Senao zakłócają częstotliwości radiowe używane przez wojsko i służby specjalne.

W ubiegły czwartek UKE poinformował, że telefony firmy Senao są nielegalne, ponieważ działają na częstotliwościach przeznaczonych m.in. dla MON i służb specjalnych.

Chodzi o pasmo częstotliwości 262-390 MHz. Zdaniem Urzędu, używanie telefonów zakłóca pracę innych urządzeń radiowych pracujących w tym paśmie, w tym także urządzeń służb niosących pomoc w sytuacjach zagrożeń.

Dyrektor Departamentu Informatyki i Telekomunikacji Ministerstwa Obrony Narodowej gen. bryg. Włodzimierz Nowak wyjaśnił, że MON nie ma uprawnień do  namierzaniem telefonów wśród cywilów. Dlatego działające przy MON Wojskowe Biuro Zarządzania Częstotliwościami zwróciło się z tym do UKE.

Nowak dodał, że sygnały o możliwości pojawienia się w krajach UE nielegalnych telefonów zostały przekazane przez NATO. Zaznaczył przy tym, że Wojskowe Biuro Zarządzania Częstotliwościami nie otrzymało do tej pory informacji o  ewentualnych zakłóceniach wojskowych systemów radioelektronicznych.

"UKE doprowadził do usunięcia ofert (sprzedaży) z portalu internetowego Allegro, a delegatury UKE prowadzą nasłuchy zakresów częstotliwości używanych przez nielegalne telefony w celu ich ewentualnego wykrycia" - powiedział Nowak.

Dodał, że ministerstwo nie dysponuje informacjami o tym, ile telefonów firmy Senao może być wykorzystywanych w naszym kraju.

nd, pap