BCC: cudu nie będzie, ale może być poprawa

BCC: cudu nie będzie, ale może być poprawa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zmiany w gospodarce następują zbyt wolno, obecny rząd nie jest i prawdopodobnie nie będzie autorem "cudu gospodarczego", zapowiadanego przez PO - uznali przedsiębiorcy z Business Centre Club (BCC), podsumowując rok rządów koalicji PO-PSL.
Jak zaznaczyli przedsiębiorcy, niezadowalający postęp zmian nie oznacza jednak, że rząd nic nie robi i nie realizuje obietnic wyborczych.

Członkowie klubu zaapelowali w swoim raporcie o przyspieszenie działań poprawiających sytuację w gospodarce, by zdążyć ze spełnieniem kryteriów wejścia do strefy euro i wzmocnić koniunkturę w Polsce, słabnącą z powodu finansowego kryzysu na świecie. Przyspieszenie działań pozwoliłoby też na poprawienie naszej pozycji w rankingu krajów UE - obecnie trzecią od końca.

Główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka uważa, że decyzja w sprawie wejścia do strefy euro nie jest nierealistyczna, tylko na razie rząd nie proponuje działań, które pozwolą ją zrealizować. "To bez tych działań decyzja stanie się nierealistyczna. Rząd ma na nie jeszcze czas" - powiedział profesor.

"Ostatecznie, gdyby z powodu układu politycznego nie było możliwe wprowadzenie ustaw ograniczających wydatki, rząd może zwiększyć podatki, po to, by utrzymać deficyt budżetowy w ryzach" - podkreślił główny ekonomista BCC. "Albo mniejsze wydatki, albo wyższe podatki, albo zmiana celu dotyczącego wejścia do strefy euro" - tłumaczył.

"Gdybyśmy mieli tempo wzrostu gospodarczego 6-7 proc. rocznie, dalibyśmy sobie radę bez reform. Nawet przy planowanym wzroście 5- proc. nie byłoby kłopotu ze spełnieniem kryteriów budżetowych. Jeśli jednak, jak prognozuję, będzie ono między 3 a 4 proc. przez najbliższe dwa lata i to bliżej 3 proc., to reformy są niezbędne" -  zaznaczył profesor. Podkreślił, że szybkie wejście do strefy euro ustabilizowałoby gospodarkę i podniosło zaufanie do naszego rynku.

20 mld zł oszczędności mogłyby przynieść zmiany w systemie emerytalnym - przesunięcie wieku emerytalnego dla kobiet do 65. roku życia, zmiany w KRUS i eliminację wczesnych emerytur w służbach mundurowych. "Im wcześniej wprowadzimy je w życie, tym lepiej. Oczywiście, że trzeba przekonywać i argumentować na rzecz tych reform, ale od tego są przywódcy, żeby to robili" - powiedział.

Klub oczekuje, że rząd doprowadzi do zmniejszenia długu publicznego i deficytu budżetowego, zmieni system emerytalny i przesunie do 65 lat wiek emerytalny dla kobiet, przeprowadzi działania proinwestycyjne, przygotowujące rynek pracy dla Polaków powracających z zagranicy.

Postulowane przez BCC działania dla przedsiębiorstw to obniżenie klina podatkowego, zmiana definicji kosztów uzyskania przychodów, zniesienie tzw. podatku Belki i opodatkowania dywidendy oraz wprowadzenie mediacji w sporach gospodarczych.

"BCC zdaje sobie sprawę, jak często działania rządu natrafiają na opór machiny biurokratycznej, bojkot opozycji i zwyczajne niedouczenie lub złą wolę posłów" - oceniają w raporcie. "Jednak to rząd wziął na swoje barki ciężar realizacji zadań" - zaznaczono.

BCC wyliczył, że rząd zrealizował do tej pory 16 proc. postulowanych przez organizację zmian legislacyjnych. W całości lub w części przeprowadzono 28 ze 172 konkretnych projektów przekazanych w styczniu br. wicepremierowi Waldemarowi Pawlakowi i sejmowej komisji "Przyjazne Państwo".

Business Centre Club istnieje od 1991 roku. Zrzesza blisko 2 tys. przedsiębiorców, zatrudniających łącznie ok. 600 tys. osób.

pap, em