Pilotów organizujących protesty przeciwko zasadom zatrudniania pracowników w nowym przedsiębiorstwie komisarz oskarżył o to, że "zachowują się jak szakale".
Fantozzi wyraził opinię, że pracownicy, głównie piloci, sabotują pracę linii organizując tzw. włoski strajk, polegający na wydłużonym, przesadnie skrupulatnym wykonywaniu wszystkich procedur. Z tego powodu samoloty odlatują nawet z 6-godzinnym opóźnieniem.
Jednocześnie rządowy komisarz Alitalii poinformował o dodatkowych, finansowych skutkach włoskiego strajku, trwającego od tygodnia. W tym czasie z powodu anulowania rejsów i ogromnych opóźnień linie były zmuszone zapewnić nocleg 10 tysiącom pasażerów, a wyżywienie - 12 tysiącom.
W dniach kulminacji strajków i protestów, czyli od 10 do 12 listopada, linie wydały o 20 milionów euro więcej.
Pytany zaś o to, co mają zrobić pasażerowie w obliczu obecnego chaosu, komisarz poradził, by kontaktować się z punktami informacyjnymi przewoźnika i tam pytać o to, czy rejs jest odwołany.
ND, PAP