Inne doniesienia sugerują, iż rząd obniży stawki podatku od dochodów osobistych dla najniżej sytuowanych grup społecznych, a więc tych, które dodatkowych pieniędzy nie oszczędzą, lecz skierują na rynek, podtrzymując tym samym handel i produkcję.
Nieoficjalne doniesienia mówią, iż obecny rozważany przez rząd pakiet wsparcia brytyjskiej gospodarki sięgnie 15-20 mld funtów.
Z myślą o pomocy Brytyjczykom, którzy z powodu dekoniunktury popadli w trudności ze spłatą długu hipotecznego, rząd wprowadzi 3- miesięczy okres ochronny przed wszczęciem wobec nich postępowania eksmisyjnego przez wierzycieli.
Mówi się też o zwiększeniu wydatków publicznych i wprowadzeniu oszczędności w sektorze publicznym.
W artykule zamieszczonym w tygodniku "Sunday Mirror", Darling zapewnił, iż "każde gospodarstwo domowe otrzyma od rządu wsparcie w obecnym trudnym okresie spowolnienia". Minister przyznał, że gospodarka zmierza ku recesji, ale dodał, iż "rozsądne" rozwiązania dopomogą przetrzymać ten okres.
Niektórzy ekonomiści i politycy opozycyjnej partii konserwatywnej biją na alarm z powodu rosnącego długu publicznego i ostrzegają, iż szkodzi on pozycji funta szterlinga i oznacza wzrost ciężaru opodatkowania w przyszłości.
W III kwartale br. brytyjski PKB skurczył się o 0,5 proc. Prognozy sugerują, iż przez cały 2009 rok będzie "pod kreską".