Malko powiedział na pierwszej problemowej konferencji poświęconej energetyce "Energetykon 2008", że jedyne co Polska może zyskać to przesunięcie obowiązywania dla naszego kraju niekorzystnej dyrektywy dotyczącej zakupu praw do emisji dwutlenku węgla.
Przypomniał, że na temat tej dyrektywy będzie dyskusja na zbliżającym się szczycie w grudniu w Brukseli. Polska może zawetować tę dyrektywę, ale będzie to "najgorsze możliwe rozwiązanie" - twierdzi profesor. Podkreślił, że dla UE cele klimatyczne w polityce energetycznej są obecnie na pierwszym miejscu.
Malko przekonywał, że Polska nie ma wyjścia i musi się zabrać "w konwoju" wraz z europejskimi innymi krajami. A to oznacza, że nasz kraj będzie musiał się dostosować w sektorze energetycznym do unijnych wymogów dotyczących ochrony środowiska.
Polska energetyka jest oparta w 96 proc., na węglu (kamiennym i brunatnym), prawie trzy czwarte instalacji węglowych jest przestarzałe - eksploatowana jest co najmniej 20 lat.
Zdaniem Malko, dostosowanie się do unijnych dyrektyw - to konieczność zastosowania nowych technologii, a to oznacza poniesienie kosztów modernizacji sektora energetycznego, które mogą być odczuwalne nawet dla następnych pokoleń.
Według profesora, przyjęcie unijnego pakietu energetyczno- klimatycznego, spowolni wzrost gospodarczy kraju o ok. 0,6 proc. Prawdopodobnie wzrośnie inflacja i pogorszy się saldo wymiany handlowej. Istnieje ponadto niebezpieczeństwo przenoszenia produkcji do krajów, w których unijne normy nie obowiązują.
Wzrosną ponadto wydatki gospodarstw domowych na energię. Jak zaznaczył, "mówi się" o wzroście cen energii do 90 proc., jednak jego zdaniem, energia będzie droższa o ok. 50 proc. Malko zaznaczył, że społeczeństwo zaakceptuje wyższe ceny za energię, ale ludzi trzeba przekonać o konieczności oszczędności energii.
Korzyścią z przyjęcia unijnego pakietu klimatyczno-energetycznego jest zmniejszenie zanieczyszczenia środowiska poprzez ograniczenie emisji CO2. Korzyścią jest także "ucywilizowanie systemu energetycznego" - mówił profesor.
Jako zaletę wprowadzenia pakietu, Malko wskazał ponadto opracowanie nowych technologii, które mogą się w przyszłości przyczynić do wzrostu gospodarczego, a także wzrostu zatrudnienia w agroenergetyce.
pap, keb