"Z naszego wstępnego raportu wynika, że ta sytuacja (kontrole - PAP) ma miejsce w około 30 spółkach, może 35. Pozwala nam to stwierdzić, że w spółkach skarbu państwa takie czyste spekulacje, chęć zarabiania na tych instrumentach, nie miały miejsca" - podkreślił Grad.
Zaznaczył, że to wstępne dane. "Kilka spółek zakończyło audytowanie i rady nadzorcze dały nam raporty, w niektórych spółkach to trwa" - dodał. Poinformował, że jego resort wydał rozporządzenie radom nadzorczym i spółkom, aby audytorzy, którzy badają sprawozdania za rok 2008, "poświęcili oddzielny rozdział opcjom walutowym i dali opinie czy to, co się wokół tego działo w firmie, było przeprowadzone zgodnie z zasadami".
"Tam gdzie uznamy, że doszło do zaniechań ze strony zarządu, będę decyzje personalne" - zapowiedział. Według niego, pierwszych decyzji można się spodziewać w kwietniu, maju.
"W niektórych spółkach zbrakło wyobraźni (w kwestii opcji - PAP)" - przyznał Grad i w tym kontekście wymienił LOT. "Tam odszedł członek zarządu ds. finansowych" - zaznaczył.
Z kolei w przypadku w przypadku Ciechu umowy opcyjne nie są problematyczne, bo są związane z kontraktami eksportowymi i przynoszą też wpływy. "Wnioski w przypadku Ciechu są korzystne dla zarządu" - zaznaczył minister.
Pytany o tegoroczne wpływy z prywatyzacji, Grad ocenił, że mogą one wynieść "między 10 a 12 mld zł".
Dodał jednocześnie, że zarówno w sektorze elektroenergetycznym, jak i chemicznym, zainteresowanie inwestorów "jest ogromne". MSP zakłada, że w tym roku uda się przeprowadzić sprzedaż m.in.: Enei, PAK, dwóch kopalni węgla brunatnego, firm z pierwszej grupy chemicznej (Tarnów-Kędzierzyn-Ciech) oraz GPW.
Na 2009 rok ministerstwo skarbu zaplanowało przychody z prywatyzacji w wysokości 12 mld zł.
pap, keb