Ogłoszenie w sprawie otwartego, nieograniczonego przetargu ukazało się w "Rzeczpospolitej"; w poniedziałek natomiast wystartował przetarg na majątek Stoczni Szczecińskiej Nowa. Majątek zakładów został podzielony na pakiety.
Wiceminister skarbu poinformował, że szacunkowa wartość majątku stoczni Gdynia wynosi ponad 300 mln zł, a Szczecin - ponad 100 mln zł.
Dla stoczni Szczecin przewidziano 11 przetargów, a gdyńskiego zakładu - 31; ich rozstrzygnięcie ma nastąpić odpowiednio: 15 i 16 maja oraz 13 i 14 maja. Proces sprzedaży majątku obu zakładów ma się zakończyć 31 maja 2009 r.
Wiceminister skarbu podkreślił, że ogłoszenia są kierowane do wszystkich zainteresowanych inwestorów - zarówno krajowych, jak i zagranicznych.
"Im więcej ich będzie, tym lepiej dla postępowania, dla przyszłego sposobu zagospodarowania majątku stoczni, a także dla wierzycieli" - powiedział Gawlik.
Jego zdaniem, w sprzedanych stoczniach jest szansa na kontynuowanie dotychczasowej działalności zakładów.
Na pytanie, ile części majątku stoczni powinien kupić inwestor, aby mógł prowadzić działalność stoczniową, Gawlik powiedział: "To zależy od rozmiaru prowadzonej działalności. Konieczna jest indywidualna ocena w stosunku do każdego ze składników majątku stoczni. Czasami wystarczy jeden lub dwa".
W przypadku niewyłonienia nabywcy dla poszczególnych części majątku stoczni w przetargach, będą one zbywane w drodze aukcji. Zarządca kompensacji może ją ogłosić w ciągu trzech dni od unieważnienia lub nie dojścia przetargu do skutku po cenie wywoławczej, nie niższej niż oferowana w przetargu (zarządca kompensacji jest odpowiedzialny za wycenę, podział oraz sprzedaż majątku stoczni).
Szczegóły związane z wyprzedażą majątku zostały zawarte w tzw. specustawie stoczniowej, która weszła w życie 6 stycznia.
Zgodnie z ustawą, jeżeli jakaś część majątku stoczni nie zostanie sprzedana do 31 maja, jest możliwość wystąpienia do Komisji Europejskiej o przedłużenie terminu o kolejne trzy miesiące (do 31 sierpnia). To jest graniczny termin. Jeśli do tego momentu nie uda się sprzedać jakieś części majątku, to zarządca kompensacji po zamknięciu postępowania przekazuje je syndykowi.
W ub.r. Komisja Europejska uznała za nielegalną pomoc finansową, którą polski rząd udzielił stoczniom w Gdyni i Szczecinie. KE dała polskiemu rządowi czas do czerwca br. na sprzedaż majątku obu stoczni. Do tego czasu zakłady mają też zwolnić wszystkich pracowników (w Gdyni jest to około 5200 osób, w Szczecinie - niespełna 4 tysiące).
Specustawa stoczniowa nie gwarantuje produkcji statków w sprzedanych zakładach.
ND, PAP