Według agencji, powołującej się z kolei na radcę Ambasady Federacji Rosyjskiej w Mińsku Andrieja Kuzniecowa, roszczenie dotyczy dostaw gazu w okresie styczeń-kwiecień.
Kuzniecow potwierdził te informacje w rozmowie z Echem Moskwy. Dyplomata dodał, że Gazprom wysłał już do Biełtransgazu pismo z żądaniem uregulowania zadłużenia.
Kuzniecow zaznaczył, że suma długu nie obejmuje przewidzianych w kontrakcie kar za nieodebrane paliwo.
Ambasada FR w Mińsku przekazała później, że dokładna wysokość roszczenia wynosi 231,18 mln USD.
Rosyjskie przedstawicielstwo dyplomatyczne podało również, że Gazprom zwrócił także Biełtransgazowi uwagę na konieczność terminowego i pełnego opłacenia rachunku za maj. Termin płatności upływa w najbliższy wtorek (23 czerwca).
Dostawy rosyjskiego gazu do krajów ościennych były w środę jednym z tematów rozmowy premiera Rosji Władimira Putina z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem.
Cena gazu dla Białorusi w I kwartale 2009 roku wzrosła ze 128 do 210 USD za 1000 metrów sześciennych. Jednak pod koniec marca podczas spotkania prezydentów Rosji i Białorusi, Dmitrija Miedwiediewa i Alaksandra Łukaszenki w Zawidowie koło Tweru, strona rosyjska zgodziła się, aby Mińsk płacił w tym roku za rosyjski surowiec według średniej ceny 150 USD, a ostatecznego rozliczenia dokonano by w końcu grudnia.
Wszelako były to tylko uzgodnienia ustne. Rzecznik Gazpromu Siergiej Kuprijanow poinformował w niedzielę, iż żadnych zmian w kontrakcie z Białorusią na 2009 rok nie dokonywano.
Na początku tego roku podobne roszczenie Gazpromu wobec ukraińskiego Naftohazu doprowadziło do odcięcia dostaw gazu na Ukrainę, a później także do Unii Europejskiej.
Rosja i Białoruś od kilku dni toczą kolejną wojnę handlową. Moskwa 6 czerwca zakazała importu białoruskiego mleka i produktów mlecznych. Uzasadniła to nieprzestrzeganiem przez stronę białoruską rosyjskich przepisów regulujących handel tymi produktami.
Mińsk ocenił ten krok jako godzący w jego bezpieczeństwo ekonomiczne i wprowadził kontrolę celną na granicy między Białorusią i Rosją.
Strona białoruska - jak twierdzą rosyjskie media - zamierza też ograniczyć import piwa z Rosji.
pap, keb, ND