Pacjenci szpitali zapłacą za kryzys

Pacjenci szpitali zapłacą za kryzys

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kryzys gospodarczy coraz mocniej odbija się na kondycji polskiej służby zdrowia. W przyszłym roku NFZ przeznaczy o 2 miliardy złotych mniej na leczenie szpitalne. To oznacza, że szpitale mogą zapomnieć o zakontraktowaniu nowych metod leczenia, a pacjenci będą jeszcze dłużej czekać na wizytę u specjalisty – alarmuje „Gazeta Prawna”.
Problemy NFZ-u są spowodowane m.in. coraz mniejszymi wpływami składek ubezpieczeniowych. Zmniejszająca się ściągalność składki zdrowotnej sprawia, że z tego tytułu w płynie w tym roku do kasy funduszu o ponad 1,7 miliarda złotych mniej. O 500 milionów złotych zmniejszą się również wpływy z KRUS-u.

Rachunki do zapłacenia

To nie koniec kłopotów NFZ-u. Fundusz musi zapłacić niemal 200 milionów złotych krajom UE, w których leczyli się Polacy. Przeciwko funduszowi toczą się też postępowania sądowe – świadczeniodawcy i pacjenci domagają się od NFZ łącznie 1,3 miliarda złotych. Fundusz musi również zwrócić świadczeniodawcom pieniądze za usługi wykonane ponad określony limit finansowy – w tym roku jest to już ok. 600 milionów złotych, a NFZ musi uregulować również zobowiązania ubiegłoroczne wynoszące 200 milionów złotych.

Co oznaczają problemy finansowe funduszu dla pacjentów? W przyszłym roku placówki służby zdrowia na pewno nie otrzymają większych limitów na zakup świadczeń – a więc wciąż nie zakontraktują większej liczby zabiegów. A to oznacza, że na niektóre zabiegi wciąż trzeba będzie czekać kilka miesięcy. Najgorzej wygląda sytuacja w województwie śląskim, gdzie działa bardzo dużo wysokospecjalistycznych szpitali. Jest już niemal pewne, że w przyszłym roku otrzymają one mniej środków od NFZ.

Wzrośnie zadłużenie szpitali

Niższe kontrakty z jednej strony, a z drugiej rosnące koszty utrzymania szpitali prawdopodobnie spowodują wzrost zadłużenia placówek: – Ze względu na kryzys i ciągłe wahania kursu walut, bardzo wzrosły ceny leków i środków medycznych. Dodatkowo więcej płacimy za gaz czy prąd. Ze wstępnych szacunków wynika, że nasze koszty wzrosły o 10 proc. w porównaniu z 2008 rokiem – wyjaśnia Janusz Atłachowicz, szef Szpitala Powiatowego w Rawiczu.

Trzy ciężkie lata

Fundusz, aby ratować sytuację chce wykorzystać 2,7 miliarda złotych środków, które znajdują się w tzw. funduszu zapasowym, a także 1,1 miliarda złotych dodatkowych środków, które trafiły do NFZ w ubiegłym roku. To pomoże załatać dziurę związaną z mniejszymi wpływami do kasy funduszu, dzięki czemu w przyszłym roku NFZ będzie mógł w 2010 roku wypełnić swój ustawowy obowiązek przeznaczenia na świadczenia zdrowotne takiej samej kwoty jak w roku ubiegłym. Na nic więcej placówki służby zdrowia nie mogą jednak liczyć.  – W ciągu najbliższych trzech lat NFZ nie będzie stać na sfinansowanie kolejnych drogich metod leczenia czy diagnozowania. Na miejscu tych świadczeniodawców, którzy liczą na finansowanie przez NFZ nowych technologii, wstrzymałbym się do 2012 roku – uważa prezes NFZ-u Jacek Paszkiewicz.

„Gazeta Prawna", arb, dar