Według dokumentu, zsumowany produkt krajowy brutto siedmiu najsilniejszych gospodarczo państw świata (G7) zmniejszy się w bieżącym roku o 3,7 proc., podczas gdy czerwcowa prognoza OECD mówiła o spadku o 4,1 proc. Skorygowano również wskaźniki wzrostu w poszczególnych państwach - dla Japonii z minus 6,8 proc. do minus 5,6 proc., dla strefy euro z minus 4,8 proc. do minus 3,9 proc., dla Niemiec z minus 6,1 proc. do minus 4,8 proc., dla Francji z minus 3,0 proc. do minus 2,1 proc., dla Włoch z minus 5,5 proc. do minus 5,2 proc. i dla Kanady z minus 2,6 proc. do minus 2,5 proc. Natomiast w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych czerwcowa prognoza spadku PKB o 2,8 proc. pozostała bez zmian. Jedynie w przypadku Wielkiej Brytanii nastąpiła korekta w dół - z minus 4,3 proc. do minus 4,7 proc.
Jest lepiej niż przypuszczano
Raport OECD zwraca uwagę na szybką poprawę stanu gospodarek wschodzących. Szczególnie dotyczy to Chin, gdzie szacowany roczny wzrost PKB wyniósł w II kwartale ponad 14 proc. Jak wskazuje dokument, pozytywne sygnały rynkowe zapowiadają wystąpienie w gospodarce poprawy wcześniej, niż zapowiadano to kilka miesięcy temu. Tempo odradzania się koniunktury będzie jednak przez pewien czas umiarkowane.
Nie spoczywajmy na laurach- Znaczne rezerwy potencjału produkcyjnego, niski poziom rentowności, wysokie i rosnące bezrobocie, anemiczny wzrost dochodów pracowniczych oraz trwające korekty rynku nieruchomości będą hamować jakiekolwiek powiększanie się prywatnego popytu. Znaczne osłabienie gospodarki oraz perspektywa jedynie powolnej poprawy sprawiają, że w najbliższej przyszłości silne bodźce o charakterze politycznym będą nadal potrzebne - zaznaczają eksperci z OECD.
PAP, arb