Stoczniowcy ze Szczecina idą na bruk

Stoczniowcy ze Szczecina idą na bruk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
1500 stoczniowców ze Szczecina straci wkrótce prawo do zasiłków wypłacanych im w ramach programu zwolnień monitorowanych i zasili grono bezrobotnych. Firma DGA, która miała pomóc stoczniowcom w przekwalifikowaniu, znalazła pracę jedynie dla 146 osób - mówi przedstawiciel Solidarności'80 Jacek Kantor.
Stoczniowcy, którzy przystąpili do programu monitorowanych zwolnień otrzymywali przez pół roku zasiłek w wysokości 1800 złotych. Mieli również okazje wziąć udział w szkoleniach, które pozwalały im na zdobycie nowych kwalifikacji. Teraz jednak okres ochronny dla stoczniowców kończy się, a większość z nich zamiast w nowej firmie zamelduje się w kolejce do Urzędu Pracy. Stoczniowcy otrzymają status bezrobotnych, nie będą jednak mieli prawa do zasiłku.

Gdzie te oferty?

- Minister Grad powiedział, że jest 2700 ofert pracy. Może i jest tyle ofert, ale te oferty to jest wielka pomyłka. Dostałem trzy oferty, ale żadnej pozytywnej odpowiedzi. Nie znam języka i nie ma dla mnie żadnej pracy - żali się jeden ze stoczniowców. Tylko 146 szczęśliwców znalazło nowe zatrudnienie. - To wręcz śladowa ilość - denerwuje się Kantor, którego zdaniem minister skarbu przedstawił nieprawdziwe szacunki odnośnie liczby ofert pracy. - Nawet gdybyśmy przyjęli wszystkie oferty, które mamy na dzisiaj, dałoby to nam zatrudnienie na poziomie około 350 do 400 osób. A 400 osób to zaledwie 10 procent wszystkich zwolnionych - tłumaczy.

Katarczycy zaszkodzili stoczniowcom

Zła sytuacja stoczniowców to m.in. efekt nieudanej prywatyzacji stoczni. Firma DGA, która szukała nowego zatrudnienia dla zwolnionych pracowników szacowała, że ok. dwóch tysięcy stoczniowców znajdzie prace u nowego inwestora. Wielu stoczniowców odrzucało oferty pracy licząc na takie rozwiązanie.

 

TVN24, arb