Marszałek Sejmu ocenił też, że sołtysi są prawdziwymi autorytetami, ważnymi instytucjami życia polskiej wsi. - Sołtysi to potęga - podkreślił marszałek Sejmu. - Według mnie problem jest pogłębienie reformy samorządowej, także wzmocnienie sołtysów jako tych, którzy stanowią najniższy, ale najważniejszy element polskiej samorządności. To oni są najbliżej ludzi - dodał. Przypomniał, że obecny rząd poprzez stworzenie funduszu sołeckiego wzmocnił pozycję sołtysów jako instytucji życia publicznego na wsi. - Fundusz sołecki jest tym, co wzmacnia pozycję sołtysów. Chcemy iść w tę stronę w dalszym ciągu - przekonywał Komorowski.
Marszałek Sejmu odniósł się także do unijnych dopłat dla rolników. - Jesteśmy mądrzejsi o to, że już nikt przy zdrowych zmysłach nie powie, że należy rezygnować z systemu dopłat dla wsi polskiej - mówił. - Trzeba walczyć o uzyskanie takich samych parametrów, takiej samej wielkości wysiłku Unii Europejskiej na rzecz polskiego rolnictwa jak i innych krajów UE - zaznaczył. Jego zdaniem obecnie Polska ma realną szansę wpływać na budżet Unii Europejskiej. - To jest także szansa wsi polskiej - zaznaczył.
Za sukces rządu Komorowski uznał także budowę dróg na wsiach, tzw. schetynówek. - Słynne schetynówki to jest wielka szansa wsi polskiej na nadgonienie wieloletniej zaległości na kontakt ze światem - powiedział. - W tym kierunku trzeba iść dalej - mówił Komorowski, podkreślając, że w Polsce 36 proc. ludności żyje na wsi.Komorowski zapewnił, że - jeśli chodzi o kwestie powodzi i ochrony przeciwpowodziowej - już dawno wziął się do roboty. - Przez 18 lat, jako prezes Ligi Morskiej i Rzecznej propagowałem zarówno budowle hydrotechniczne, zabezpieczające wielkie rzeki, jak i generalnie zainteresowanie państwa polskiego rzekami - zaznaczył. - Problem polega na tym, że przez wiele, kilkadziesiąt lat, wszyscy oszczędzali na budowlach hydrotechnicznych, na wałach przeciwpowodziowych, na budowie zbiorników retencyjnych - dodał marszałek Sejmu.
Komorowski przypomniał, że - w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego - zaproponował trzy projekty ustaw, dotyczące działań antypowodziowych. Jak wyliczał, chodzi o uproszczony system wykupu gruntów pod budowle hydrotechniczne, ograniczenie wydawania pozwoleń budowlanych na terenach objętych zagrożeniem powodziowym oraz opracowanie 10-letniego planu, w którym będą przedstawione zasady i priorytety finansowania budowli antypowodziowych. Marszałek Sejmu zapewnił, że będą przeznaczone "naprawdę duże pieniądze" na odbudowę wałów przeciwpowodziowych.
Komorowski zauważył, że podczas powodzi w 1997 roku była mniejsza woda, a straty były dużo większe. - Wtedy była dużo mniejsza umiejętność walki z powodzią oraz dużo mniejsza skala pomocy dla gmin, powiatów i dla ludności obszarów poszkodowanych przez powódź. Państwo polskie się uczy, zdobywa się nie tylko na wysiłek finansowy, ale też na to, żeby skuteczniej zabezpieczać się przed powodzią na przyszłość - podkreślił.PAP, arb