Rostowski: nie ma ratunku przed podwyżką VAT-u. To wina poprzedniego rządu

Rostowski: nie ma ratunku przed podwyżką VAT-u. To wina poprzedniego rządu

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wprost 
- Dobre prognozy ekonomiczne nie ratują nas przed podwyżką VAT-u - twierdzi minister finansów Jacek Rostowski. - Poprzedni rząd zwiększył wydatki o 52 mld zł, co spowodowało deficyt strukturalny. Wyjście z tego wymaga czasu. Ten czas musimy kupić - dodaje.
Rostowski stwierdził, że podwyżka podatku VAT jest nieunikniona i nazwał ją "złem koniecznym". -  Sytuacja jest taka: mamy tzw. problem deficytu strukturalnego, który wynika z tego, że jak poprzedni Sejm obniżył podatki i składkę rentową o 40 mld złotych, ale w tym samym czasie nie podjęto działania, aby ograniczyć wzrost wydatków - tłumaczył minister.

- Poprzedni rząd nie ograniczył wzrostu podatków. Wprost przeciwnie, zwiększył wydatki o 52 mld złotych, czyli o 24 proc. I to spowodowało tzw. deficyt strukturalny. My z tego deficytu strukturalnego musimy wyjść - wychodzimy stopniowo, bardzo twardo trzymając wydatki, ale to wymaga czasu i ten czas musimy kupić, dlatego też wprowadzamy na okres trzyletni jednoprocentowy wzrost podatku VAT - mówił Rostowski.

Minister finansów nie wykluczył innych zmian podatkowych. Jak powiedział, rząd pracuje nad podatkiem bankowym. - To powinien być podatek, który będzie nastawiony na zapewnienie bezpieczeństwa systemu bankowego w przypadku przyszłych kryzysów finansowych - ocenił i dodał: - Bardzo ważne jest, aby ten podatek nie był tak skonstruowany, że jak wejdą zasady unijne już obowiązujące, żebyśmy nie musieli tego podatku nagle zmieniać. Chcemy, żeby to była konstrukcja zgodna z zasadami unijnymi, europejskimi i trwała - tłumaczył Rostowski.

Minister uważa, że jest szansa na wprowadzenie wspomnianego podatku już na początku roku. - Myślę, że zdążymy, żeby mógł wejść w styczniu, ale to są techniczne sprawy. Sektor finansowy jest na tyle wrażliwy, że nie możemy wprowadzić podatku, który spowodowałby, że jedna trzecia banków popadłaby w starty - zapewnił.

Rostowski odniósł się też do kwestii becikowego i ulgi prorodzinnej. - Myślimy o tych rzeczach zawsze. Uważam, że problemy i z becikowym, i z ulgą prorodzinną są takie, że ani jeden mechanizm, ani drugi nie działa specjalnie na zwiększenie dzietności - ocenił.

RMF FM, ps