"Siódemka" zablokowana, bo nie ekspresowa

"Siódemka" zablokowana, bo nie ekspresowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Mieszkańcy Radomia, Skarżyska-Kamiennej, Tokarni koło Kielc i Łączyna przed Jędrzejowem zablokowali drogę krajową nr 7. Domagają się od rządu szybkiej rozbudowy "siódemki", by stała się trasą ekspresową.
Kilkadziesiąt osób przechodzi przez przejścia dla pieszych w  kilku miejscach na trasie: w Radomiu, w pobliżu tzw. ronda warszawskiego, a w województwie świętokrzyskim w  Skarżysku-Kamiennej, Tokarni koło Kielc i Łączynie koło Jędrzejowa. Blokada rozpoczęła się o godzinie 11, ma potrwać dwie godziny. Protestujący co dziesięć minut przepuszczają samochody. Kierowcom rozdają ulotki, informujące o celu akcji.

Trudny początek ferii

Protest jest uciążliwy, bo w sobotę na Mazowszu i w kilku innych regionach rozpoczęły się ferie zimowe, a wiele osób tą  trasą jedzie w góry. Z manifestacji zrezygnowano w Krakowie; tamtejsi koordynatorzy protestu postanowili go przełożyć na kwiecień.

W akcję zaangażowała się Koalicja S7, którą tworzą organizacje pozarządowe z Kielc, Radomia i Krakowa. Z inicjatywy grupy prezydenci Radomia i Kielc podpisali w styczniu petycję do ministra infrastruktury, w której domagali się spełnienia przez rząd obietnic budowy drogi krajowej S7 na  odcinku Radom-Kielce-Kraków. W sprawie utrzymania finansowania inwestycji do ministerstwa występowali też świętokrzyscy parlamentarzyści. Petycję podpisało także ok. dwóch tysięcy internautów.

Projekt "Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015" zawiera listę ponad 100 inwestycji, których realizacja jest przewidywana po 2013 r. oraz wykaz 30 inwestycji - mogą, ale nie muszą, zacząć się przed 2013 r. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk zapewnił w grudniu, że  rząd nie rezygnuje z inwestycji, część z nich przesuwa na inny termin, gdy będą pieniądze na ich realizację m.in. z unijnego budżetu na lata 2014-2020.

Grabarczyk ma życzenie

W poniedziałek minister Cezary Grabarczyk pytany o protesty na drodze S7 powiedział, że jego życzeniem jest, by droga ta na odcinkach, które nie zostały jeszcze przebudowane, "uzyskała parametry drogi ekspresowej". - Robimy wszystko, aby tak się stało. W tej chwili został podwyższony limit wydatków z 78 mld zł do 82,8 mld zł. Liczymy, że przy kolejnych rozstrzyganych przetargach będziemy uzyskiwali ceny korzystne i pojawią się dalsze oszczędności - mówił Grabarczyk.

Wiceminister infrastruktury Radosław Stępień, który pod koniec stycznia 2011 r. przedstawiał w Sejmie informację na temat skutków zaniechania przygotowań i realizacji inwestycji drogowych w ramach "Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012", mówił, że ograniczenia w budowie dróg są podyktowane troską o bezpieczeństwo finansów publicznych.

Zgodnie z przyjętym przez rząd Programem Budowy Dróg Krajowych na  lata 2011-2015, budowa drogi ekspresowej nr 7 z Radomia do Skarżyska-Kamiennej może zostać rozpoczęta do roku 2013, ale pod warunkiem zapewnienia dodatkowych środków. Według wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego inwestycja znajduje się w czołówce zadań umieszczonych na  liście rezerwowej i są szanse na jej rozpoczęcie jeszcze w tym roku, jeśli znajdą się oszczędności przetargowe z innych inwestycji drogowych.

Mieszkańcy Skarżyska-Kamiennej już pod koniec grudnia 2010 r. zorganizowali pikietę w obronie inwestycji. Prace przy budowie ośmiokilometrowego odcinka trasy S-7 od węzła drogowo-kolejowego w  mieście, do granicy województw świętokrzyskiego i mazowieckiego trwają od 2006 r.

zew, PAP