Rząd zdecydował o utworzeniu koncernu Polskie Huty Stali SA. Wniosą do niego po 85 proc. akcji cztery huty: Sendzimira, Katowice, Cedler i Florian.
Pozostałe 15 proc. akcji zostanie przeznaczone na zaspokojenie roszczeń pracowników. Wszystkie cztery spółki są spółkami Skarbu Państwa.
Pełne połączenie nie jest na razie możliwe m.in. ze względu na postępowanie układowe w Hucie im. Sendzimira (HTS) SA oraz zabezpieczenia bankowe na majątku Huty Katowice (HK) SA. Przedstawiciele zarządu tej huty, liczą, że powołanie nowej firmy - PHS SA - pozwoli odblokować konta spółki. Zatem formalnie w pierwszym etapie nie będzie to jednolity koncern, ale holding zarządzany jak koncern, tlumaczy minister gospodarki Jacek Piechota.
Będzie to pierwszy etap konsolidacji. W następnym do koncernu dołączyć ma Huta Częstochowa. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Koncern ma zostać zarejestrowany do 10 maja 2002 roku.
Ministerstwo przyznaje, że "sytuacja sektora bardzo się ostatnio pogorszyła, huty są zadłużone na 4 mld zł". W związku z takim poziomem zadłużenia planowana emisja obligacji hutniczych łącznie na 600 mln zł nie pozwoli na całkowitą redukcję długów hut, powiedział minister Piechota. - "Z drugiej strony państwa nie stać na zwiększenie gwarancji w przypadku ewentualnej większej emisji obligacji".
W opinii ministra konsolidacja hut ma uatrakcyjnić ich ofertę prywatyzacyjną. Resort gospodarki nadal jest w kontakcie z inwestorami zainteresowanymi prywatyzacją hut, które utworzą PHS. Jest to hinduski Ispat oraz tzw. eurokonsorcjum (Arbed, Usinor, Thyssen Krupp, Salz Gitter). "Mamy sygnały również o innych inwestorach" - mówi minister.
Według danych resortu gospodarki, produkcja stali w ubiegłym roku zmniejszyła się o ponad 16 proc. - z 10,5 mln ton w 2000 r. do 8,8 mln ton w 2001 r. Spadło także o ponad 5 proc. zużycie wyrobów hutniczych, zarówno rodzimych, jak i z importu - z 7,3 mln ton do 6,9 mln ton.
Jednocześnie o prawie 30 proc. wzrósł import wyrobów hutniczych, który zaspokaja już prawie połowę krajowego zużycia. Oznacza to, że polskie huty tracą krajowy rynek na rzecz producentów zagranicznych.
Według podanych wcześniej prognoz Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach, ubiegłoroczna strata netto polskiego hutnictwa żelaza i stali może zbliżyć się do 1,4 mld zł, przy 937,9 mln zł w roku 2000. Dwie największe polskie huty - Katowice i Sendzimira - swoje ubiegłoroczne straty oszacowały wstępnie na odpowiednio: blisko 600 mln zł oraz 400 mln zł.
em, pap
Pełne połączenie nie jest na razie możliwe m.in. ze względu na postępowanie układowe w Hucie im. Sendzimira (HTS) SA oraz zabezpieczenia bankowe na majątku Huty Katowice (HK) SA. Przedstawiciele zarządu tej huty, liczą, że powołanie nowej firmy - PHS SA - pozwoli odblokować konta spółki. Zatem formalnie w pierwszym etapie nie będzie to jednolity koncern, ale holding zarządzany jak koncern, tlumaczy minister gospodarki Jacek Piechota.
Będzie to pierwszy etap konsolidacji. W następnym do koncernu dołączyć ma Huta Częstochowa. Na razie nie wiadomo jednak, kiedy to nastąpi. Koncern ma zostać zarejestrowany do 10 maja 2002 roku.
Ministerstwo przyznaje, że "sytuacja sektora bardzo się ostatnio pogorszyła, huty są zadłużone na 4 mld zł". W związku z takim poziomem zadłużenia planowana emisja obligacji hutniczych łącznie na 600 mln zł nie pozwoli na całkowitą redukcję długów hut, powiedział minister Piechota. - "Z drugiej strony państwa nie stać na zwiększenie gwarancji w przypadku ewentualnej większej emisji obligacji".
W opinii ministra konsolidacja hut ma uatrakcyjnić ich ofertę prywatyzacyjną. Resort gospodarki nadal jest w kontakcie z inwestorami zainteresowanymi prywatyzacją hut, które utworzą PHS. Jest to hinduski Ispat oraz tzw. eurokonsorcjum (Arbed, Usinor, Thyssen Krupp, Salz Gitter). "Mamy sygnały również o innych inwestorach" - mówi minister.
Według danych resortu gospodarki, produkcja stali w ubiegłym roku zmniejszyła się o ponad 16 proc. - z 10,5 mln ton w 2000 r. do 8,8 mln ton w 2001 r. Spadło także o ponad 5 proc. zużycie wyrobów hutniczych, zarówno rodzimych, jak i z importu - z 7,3 mln ton do 6,9 mln ton.
Jednocześnie o prawie 30 proc. wzrósł import wyrobów hutniczych, który zaspokaja już prawie połowę krajowego zużycia. Oznacza to, że polskie huty tracą krajowy rynek na rzecz producentów zagranicznych.
Według podanych wcześniej prognoz Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej w Katowicach, ubiegłoroczna strata netto polskiego hutnictwa żelaza i stali może zbliżyć się do 1,4 mld zł, przy 937,9 mln zł w roku 2000. Dwie największe polskie huty - Katowice i Sendzimira - swoje ubiegłoroczne straty oszacowały wstępnie na odpowiednio: blisko 600 mln zł oraz 400 mln zł.
em, pap