Pytany, jak - w kontekście gazu łupkowego - ocenia starania rządu, prezes PiS odparł, że nie zna ich efektów. - Natomiast jeżeli one zmierzają w tym kierunku, żeby po pierwsze gaz był wydobywany, mimo różnych oporów, które dziś się pojawiają i następnie, żeby przynosił odpowiednie korzyści Polsce, a nie tylko firmom wydobywającym, to oczywiście to popieramy - powiedział. Zaznaczył jednocześnie, że wydobycie gazu łupkowego powinno służyć przyspieszeniu polskiego rozwoju, a poza tym "strategicznemu zabezpieczeniu nie tylko Polski, ale także tej części Europy".
Kaczyński podkreślił, że "z całą pewnością znaczna część dochodu z gazu łupkowego musi pozostać w Polsce". Przyznając, że technologią wydobycia dysponują Amerykanie, Kaczyński zaznaczył, że "trzeba twardo negocjować, żeby Polska mogła znaleźć się w sytuacji nie gorszej niż Norwegia". - To jest chyba zupełnie oczywiste - każdy, kto z góry wywiesza białą flagę popełnia bardzo dla naszego kraju niedobry ruch - powiedział prezes PiS.
pap, ps