Rząd australijski rozważy możliwość wprowadzenia zakazu eksportu bydła rzeźnego do niektórych ubojni w Indonezji po emisji programu telewizyjnego, w którym pokazano okrutne traktowanie zwierząt i narażanie ich na niepotrzebne cierpienia.
Minister rolnictwa Australii Joseph Ludwig oświadczył, że polecił pracownikom swego resortu rozważenie możliwych reakcji na "głęboko szokujące" zdjęcia ukazujące cierpienia zwierząt w indonezyjskich rzeźniach, wyemitowane przez australijską telewizję ABC (Australian Broadcasting Corporation). - Pokazane praktyki są niedopuszczalne i jeśli okaże się to konieczne, wydam zakaz eksportu bydła do niektórych zakładów - powiedział Ludwig w wywiadzie radiowym. Niektórzy deputowani do parlamentu z ramienia Zielonych, lub niezależni, których poparcie jest kluczowe dla gabinetu Partii Pracy, wezwało do całkowitego zawieszenia lub wstrzymania handlu z Indonezją.
Indonezja jest największym rynkiem zbytu australijskiego eksportu żywego bydła, którego wartość ocenia się na 300 mln dolarów rocznie. W australijskich rzeźniach bydło przed ubojem jest pozbawiane przytomności specjalnymi pistoletami ogłuszającymi. Natomiast większość rzeźni w Indonezji przestrzega islamskich sposobów uboju, czyli przecinania gardeł przytomnym zwierzętom. Śmierć wskutek wykrwawienia następuje dopiero po kilku minutach. Przed ubojem bydło jest bite, często dotkliwie kaleczone i w inny sposób dręczone.
W telewizyjnym dokumencie pokazano rzeźnie w Medan, na Sumatrze, gdzie zwierzęta były zabijane i obdzierane ze skóry na oczach zwierząt oczekujących na swoją kolej.PAP, arb