Przyznał, że Warszawa zdaje sobie sprawę, iż polska prezydencja "przypada na okres, w którym UE stoi przed poważnymi wyzwaniami", w tym skutkami światowego kryzysu gospodarczego czy kryzysu strefy euro. Zastrzegł jednak, że nie należy jej postrzegać wyłącznie jako "borykania się z problemami". - My, w Polsce mamy doświadczenie, że kryzys to także jest dobra okazja do zrobienia czegoś, co w normalnych czasach niekoniecznie chce się robić, a w okresie kryzysu po prostu trzeba - powiedział.
W tym kontekście prezydent nawiązał do czasów, gdy Polska "podlegała głębokiej transformacji w każdej dziedzinie życia", wynosząc z tamtego okresu "doświadczenie, że kryzys można zamienić w sukces". - Wtedy nie mieliśmy innego wyjścia, musieliśmy podjąć daleko idące ryzyko i dzisiaj jesteśmy beneficjentami tamtych odważnych działań z początku lat 90. - podkreślił. Przypomniał, że Polska "uniknęła w 2009 r. recesji, co dzisiaj potwierdza i wzmacnia stabilność naszej gospodarki" oraz że "nie doświadczyła spadku PKB od 1991 roku". - Dlatego chcemy się dzielić polskim doświadczeniem. Dlatego podczas naszej prezydencji wyraźnie stawiamy na problematykę wzrostu gospodarczego Europy - zaznaczył Komorowski.
Podkreślił, że integracja Polski z UE przyniosła nowe szanse również dla polsko-austriackiej współpracy. - Osiągnięcia są imponujące, jeśli chodzi o poziom zaangażowania firm austriackich w Polsce, o bardzo szybki wzrost wymiany handlowej"- dodał. Według oficjalnych danych, w Polsce reprezentowanych jest ok. 800 firm austriackich. Wyraził przekonanie, że spotkanie takie jak środowe w ramach Austriacko-Polskiego Forum Gospodarczego, to doskonała okazja również do budowania mechanizmów współpracy.
pap, ps