Obie strony dokładają starań aby zdezawuować doniesienia mediów, że prezydent Obama i Boehner są bliscy porozumienia przewidującego zgodę Demokratów na republikański warunek cięć wydatków na sumę 3 bilionów dolarów w zamian za obietnicę zwiększenia wpływów z podatków o 1 bln dolarów, czego domagają się Demokraci. - Nie jesteśmy bliscy porozumienia - powiedział rzecznik Białego Domu Jay Carney a szef Biura Budżetowego Białego Domu Jacob Lew oświadczył, że "nic mu nie wiadomo na ten temat". Z kolei rzecznik Boehnera Michael Steel powiedział jedynie, że obie strony "utrzymują kanały łączności otwarte". Czas na porozumienie kończy się 2 sierpnia - po tym terminie administracji federalnej grozi niewypłacalność.
22 lipca kontrolowany przez Demokratów Senat ma głosować nad uchwaloną przez Izbę Reprezentantów ustawą przewidującą radykalne cięcia w wydatkach rządowych i uchwalenie poprawki do konstytucji przewidującej wymóg zrównoważonego budżetu. W zamian Republikanie mieliby wyrazić zgodę za zgodę na podniesienie limitu zadłużenia. Jest prawie pewne, że Senat odrzuci tę ustawę.
PAP, arb