Gazprom nie zamierza zmieniać cen gazu dla PGNiG

Gazprom nie zamierza zmieniać cen gazu dla PGNiG

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia 
Ubiegłoroczne porozumienie w sprawie ceny rosyjskiego gazu dla PGNiG jest ważne trzy lata i dopiero po tym terminie można je renegocjować - uważa Gazprom. "Wcześniej możemy to zrobić tylko w przypadku poważnych zmian na rynku" - poinformowało biuro prasowe Gazpromu.
PGNiG tymczasem negocjuje z rosyjskim potentatem obniżkę ceny gazu sprowadzanego do Polski w ramach tzw. kontraktu jamalskiego. Zdaniem Gazpromu, kontrakt gazowy pomiędzy PGNiG a Gazpromem nie ustala żadnego konkretnego terminu, w którym negocjacje na temat ceny gazu muszą się zakończyć.

"Konsultacje te stanowią forum wymiany opinii każdej ze stron odnośnie sytuacji na europejskim rynku gazu i jej wpływu na Polskę. Jest jeszcze zbyt wcześnie, aby rozmawiać o rezultatach tych spotkań. W zeszłym roku osiągnęliśmy porozumienie w kwestii formuły cenowej. To porozumienie jest ważne przez trzy lata, po których każda ze stron będzie mogła ponownie podnieść tę kwestię. Możemy zrobić to wcześniej jedynie w wypadku poważnych zmian na rynku" - poinformował Gazprom. Rosyjska spółka pytana, jakie są szanse, że cena gazu kupowanego od niej przez PGNiG będzie niższa, niż obecnie, podkreśla, że "odpowiedź na to pytanie zależy od konkretnej sytuacji na rynku".

Zdecyduje sąd?

Wiceprezes PGNiG Radosław Dudziński zapowiedział w środę, że jeśli do października spółka nie dojdzie do porozumienia z Gazpromem w sprawie obniżki ceny rosyjskiego gazu, zwróci się do sądu arbitrażowego o rozwiązanie sporu biznesowego z rosyjską firmą. Jego zdaniem termin zakończenia rozmów - zapisany w kontrakcie - upływa właśnie w październiku. - Gdybyśmy nie byli przekonani, że istnieją przesłanki - te przesłanki są bardzo silne - do tego, żeby cenę, która jest dzisiaj w kontrakcie, obniżyć, nie rozpoczynalibyśmy tych negocjacji. Termin na rozmowy, który jest zawarty w kontrakcie, upływa w październiku. Przygotowujemy się od tego, że jeśli do tej daty nie będzie satysfakcjonującego porozumienia, będziemy niestety szukać sprawiedliwości, rozsądzenia sporu biznesowego w sądzie arbitrażowym - powiedział Dudziński.

Podstawa - podział ryzyka

Dodał, że podstawową zasadą w kontrakcie długoterminowym powinien być podział ryzyka. - Kupujący bierze na siebie ryzyko wolumenu tego kontraktu. Bez względu na to, co się dzieje na jego rynku, ma obowiązek odbioru określonej ilości gazu i zapłacenia za ten gaz. Natomiast ryzyko cenowe w tym kontrakcie pozostaje po stornie sprzedającego. I to on jest również zobowiązany oferować takie ceny, żeby kupujący mógł ten gaz na rynku uplasować. Niekoniecznie Gazprom dostrzega konieczność zmiany cen. Niestety, nie wróży to dobrze tym negocjacjom - zaznaczył. Jego zdaniem, obserwując rynek gazu i sytuację, w jakiej znaleźli się inni klienci Gazpromu, nie można wykluczyć, że sąd arbitrażowy "jest najbardziej prawdopodobnym scenariuszem".

O tym, że PGNiG rozpocznie rozmowy z Gazpromem na temat obniżki cen gazu, Dudziński poinformował w lutym. - Wystąpiliśmy z wnioskiem o zmianę ceny gazu w naszym największym kontrakcie - kontrakcie jamalskim. Partner rosyjski nie odżegnał się od rozmów, co już jest bardzo pozytywne - powiedział wtedy Dudziński.

pap, ps