Na fali poprawy nastrojów zyskiwały też waluty rynków wschodzących, m.in. złoty. Ok. 15.30 za euro płacono 4,51 zł, za dolara 3,37 zł, a za szwajcarskiego franka 3,67 zł. W piątek za euro płacono 4,53 zł, za dolara 3,41 zł, a za franka 3,68 zł.
Analitycy są zdania, że poprawa nastrojów na rynkach jest związana m.in. z informacjami, które pojawiły się w weekend, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy pożyczy Włochom nawet 600 mld euro. - To umożliwiłoby Włochom spokojne przygotowanie i wdrożenie reform strukturalnych. Informacja przekłada się na wzrost apetytu na ryzyko i przez to jednocześnie wzmacnia złotego - stwierdził analityk X-Trade Brokers Marcin Kiepas. Dodał, że doniesienia o pomocy MFW zostały zdementowane, ale nie zwiększyło to obaw inwestorów. - Najwyraźniej uznali, że coś musi być na rzeczy - ocenił.
Pozytywną informacją dla inwestorów był też poniedziałkowy odczyt wskaźnika Gfk, obrazującego zaufania niemieckich konsumentów. W grudniu wskaźnik ten wzrósł do 5,6 pkt, wobec 5,4 pkt w listopadzie. Analitycy spodziewali się spadku do 5,27 pkt. - Inwestorzy ponadto mogą żywić nadzieję, że na wtorkowo-środowych spotkaniach europejskich ministrów finansów zapadną decyzje zmierzające do zakończenia kryzysu długu - dodał Kiepas.
pap, ps