Motywując weto prezydent podkreślił, że zaaprobowana przez parlament reforma, "wywołała ostry sprzeciw społeczeństwa". Według szefa państwa, zmiana została przyjęta "z naruszeniem zasad dialogu społecznego i procedury parlamentarnej". W jego opinii, reforma narusza "ważne socjalne zdobycze i prawa obywateli", a także "jest pozbawiona finansowych podstaw", gdyż nie przyczyni się do redukcji deficytu systemu ubezpieczeń społecznych.
Ekonomiści szacują, że podniesienie wieku emerytalnego w 2012 r. spowoduje przypływ do budżetu 20 mln lewów (10 mln euro), podczas gdy deficyt systemu ubezpieczeń społecznych wynosi 2 mld lewów (1 mld euro), głównie za sprawą wcześniejszych emerytur dla służb mundurowych.
Według prezydenta Pyrwanowa, istnieją przesłanki do zaskarżenia reformy w Trybunale Konstytucyjnym, gdyby parlament odrzucił jego weto. W liczącym 240 miejsc parlamencie do odrzucenia prezydenckiego weta wystarczy zwykła większość obecnych na posiedzeniu minimum 121 posłów (50 proc. plus jeden) - czyli co najmniej 61 głosów.
Jednocześnie na mocy przyjętych w 2010 r. zmian w systemie emerytalnym od początku 2012 r. o 4 miesiące rocznie zaczyna podnosić się długość niezbędnego do otrzymania prawa do emerytury stażu pracy. Obecnie wynosi on 34 lata dla kobiet i 37 lat dla mężczyzn i ma z czasem osiągnąć odpowiednio 37 i 40 lat.
zew, PAP