Niskie temperatury zmniejszą dostawy gazu. "To konieczny krok"
Gaz-System złoży w Ministerstwie Gospodarki wniosek o możliwość korzystania z tych zapasów. To konieczny krok, który firma musi wykonać, by uzyskać zgodę resortu gospodarki na uruchomienie zapasów obowiązkowych.
Według stanu na dzień 30 stycznia 2012 r., w podziemnych magazynach gazu PGNiG zgromadzone było 1,177 mld m sześc., w tym 555,8 mln m sześc. zapasu obowiązkowego, którego uruchomienie leży w gestii ministra gospodarki. - W związku ze spodziewanymi bardzo niskimi temperaturami, PGNiG SA zgłosiła do OGP Gaz-System S.A. potrzebę niezwłocznego uruchomienia zapasów obowiązkowych, co pozwoliłoby istotnie zwiększyć dostawy gazu ziemnego do systemu przesyłowego z KPMG Mogilno i umożliwiłoby pokrycie dynamicznie rosnącego zapotrzebowania na gaz - napisano w komunikacie.
Pawlak: jeśli zajdzie konieczność uruchomimy zapasy
Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział, że jeśli będzie to konieczne może zdecydować o uruchomieniu zapasów obowiązkowych. W jego ocenie jeśli są ustawowe przesłanki to nie ma problemu, by uruchomić zapasy państwowe. Zgodnie z ustawą, żeby skorzystać z zapasów muszą być widoczne zakłócenia w dostawach gazu - tłumaczył. Pawlak powiedział, że informacja, iż dostawy zaczynają być limitowane w związku ze spodziewanym bardzo wysokim zużyciem gazu, "jest jedną z takich przesłanek, która może uzasadniać podjęcie takiej decyzji, jeśli to będzie konieczne".
Mniejsze dostawy gazu ogranicza produkcję
Zakłady Azotowe Puławy szacują, że ograniczenie przez PGNiG dostaw gazu do spółki wyniesie ok. 5 proc. - To będzie niewielkie ograniczenie, około 5-proc. Przy czym trzeba pamiętać, że nasze dobowe zużycie gazu w ostatnim roku zwiększyło się o kilkanaście procent, w wyniku wzrostu mocy produkcyjnych spółki - powiedział rzecznik prasowy spółki Grzegorz Kulik. Dodał, że firma ostatnio podpisała umowę z drugim dostawcą gazu i w razie potrzeby może uruchomić to źródło dostaw. Z kolei Police w wyniku ograniczenia dostaw zmniejszą wielkość produkcji amoniaku na dwóch liniach produkcyjnych łącznie o 35 proc., bez konieczności wyłączania instalacji. Ograniczeniu ulegnie sprzedaż amoniaku do odbiorców zewnętrznych. Analitycy spodziewają się, że ograniczenia nie potrwają zbyt długo i raczej nie wpłyną istotnie na wyniki firm.
ja, PAP