Komisja Europejska do Polski: macie dwa miesiące na zmiany

Komisja Europejska do Polski: macie dwa miesiące na zmiany

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso (fot. EPA/JULIEN WARNAND/PAP) 
Komisja Europejska wezwała Polskę do wdrożenia unijnych przepisów o utylizacji wycofanych z eksploatacji pojazdów, etykietowaniu energetycznym oraz opłatach lotniskowych. KE otworzyła kolejny etap procedury o naruszenie unijnego prawa i dała Polsce dwa miesiące na dostosowanie się do wymogów UE.
Czytaj więcej na Wprost.pl

Bruksela grozi Polsce Trybunałem. Chodzi o energię odnawialną

Barroso agituje za podatkiem od transakcji. "Wymaga go uczciwość"

Komisja Europejska wezwała Polskę do wdrożenia unijnych przepisów o utylizacji wycofanych z eksploatacji pojazdów. Chodzi o unijną dyrektywę, której celem jest ograniczenie ilości odpadów pochodzących z pojazdów. Mówi ona, że dostarczenie zużytego pojazdu do zakładu recyklingu powinno być bezpłatne. To producenci samochodów lub firmy profesjonalnie zajmujące się ich importem powinny organizować i finansować darmowe systemy zbiórki i złomowania pojazdów, za wyjątkiem, gdy są one dostarczane bez kluczowych części takich jak silnik, lub jeśli koszty te nie mogą być odzyskane. Dwa miesiące na zmiany

KE jest "zaniepokojona" utrzymującymi się niedociągnięciami w polskim prawie i "powolnym tempem wprowadzania zmian do ustawodawstwa" -  napisano w komunikacie. Dlatego na wniosek komisarza ds. środowiska Janesza Potocznika KE otworzyła kolejny etap procedury o  naruszenie unijnego prawa i dała Polsce dwa miesiące na dostosowanie się do wymogów UE. - W przeciwnym razie Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE - ostrzegła KE.

Celem unijnej dyrektywy o utylizacji pojazdów jest wymuszenie odpowiedzialności na producentach oraz zwolnienie z kosztów złomowania końcowych użytkowników samochodów i małych firm. Polskie ustawodawstwo, wyjaśnia KE w komunikacie, wymaga jednak opłat w wysokości 500 zł (na fundusz środowiskowy) od indywidualnych osób oraz firm, które importują mniej niż 1000 pojazdów rocznie do Polski. KE uważa, że kwota ta nie jest związana z realnym kosztem złomowania samochodu i jest krzywdząca dla małych firm. Także od indywidualnych osób importujących pojazdy wymaga się opłat na poczet złomowania samochodów, podczas gdy dyrektywa stwierdza, że tylko producenci samochodów oraz profesjonalni importerzy powinni być za to  odpowiedzialni. 

Etykiety na wszystkich urządzeniach

Komisja Europejska zaapelowała także o wdrożenie etykiet informujących o zużyciu energii. Dyrektywa z 2010 r. obejmuje wszystkie produkty związane z energią; do niedawna obowiązywała dyrektywa, która wymagała oznaczeń o zużyciu energii tylko w przypadku lodówek, zamrażarek, pralek, suszarek bębnowych, zmywarek, kuchenek, oświetlenia i klimatyzatorów.KE zdecydowała o skierowaniu do Polski i Czech tzw. uzasadnionych opinii w sprawie rozszerzonego etykietowania energetycznego, otwierając tym samym procedurę o naruszenie przepisów unijnych.

"Pomimo wezwań do usunięcia uchybienia przesłanych 18 lipca 2011 roku Czechy i Polska nie poinformowały jeszcze Komisji o pełnym wdrożeniu dyrektywy do ich ustawodawstwa. W tej sytuacji Komisja zdecydowała o  skierowaniu do tych państw uzasadnionych opinii. Jeśli nie wywiążą się one ze swoich obowiązków prawnych w terminie dwóch miesięcy, Komisja może skierować sprawy do Trybunału Sprawiedliwości" - czytamy w  czwartkowym komunikacie KE.

Etykiety podniosą świadomość klientów

KE podkreśla, że dyrektywa o etykietowaniu energetycznym jest "kluczowym narzędziem promowania efektywności energetycznej oraz  podnoszenia świadomości konsumentów". Wymaga ona bowiem, by na  wszystkich produktach związanych z energią umieszczona była informacja o  tym, ile energii zużywają, tak by klienci mogli porównać urządzenia pod  tym względem. Umożliwi im to podejmowanie bardziej opłacalnych decyzji.

"Ponadto system ten zachęca producentów do opracowywania produktów charakteryzujących się wysokim współczynnikiem efektywności energetycznej. Natomiast wspólne, unijne progi efektywności energetycznej (B, A, A+) zapewniają państwom członkowskim jasne ramy, jeśli chodzi o wymogi dotyczące zakupów" - argumentuje Komisja. Dodała, że etykietowanie energetyczne ma kluczowe znaczenie do osiągnięcia celów klimatycznych UE. W pakiecie klimatycznym z 2008 r. UE zobowiązała się do obniżenia do  2020 r. emisji gazów cieplarnianych o 20 proc. w porównaniu z poziomem z  1990 r. i zadeklarowała zmniejszenie o 20 proc. własnego zużycia energii poprzez podniesienie efektywności energetycznej.

Opłaty lotniskowe muszą być jasne

Komisja Europejska wzywa także Polskę do przestrzegania przepisów o opłatach lotniskowych. Chodzi o przyjętą w marcu 2009 roku dyrektywę w sprawie opłat lotniskowych. Zgodnie z nią państwa muszą wprowadzić w krajowym ustawodawstwie przepisy zapewniające, że wysokość opłat lotniskowych nakładanych na linie lotnicze na najważniejszych portach lotniczych w UE jest obliczana zgodnie z zasadami przejrzystości, konsultacji i  niedyskryminacji, określonymi w polityce przyjętej przez Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Opłaty te są pobierane od linii lotniczych za korzystanie z pasów startowych i obejmują także opłaty pasażerskie na pokrycie kosztów udostępnienia terminali lotniczych.

W komunikacie prasowym KE wskazuje, że opłaty lotniskowe stanowią znaczną część kosztów ponoszonych przez linie lotnicze i ostatecznie przerzucane są na pasażerów, gdyż są doliczane do ceny biletu. Zgodnie z  dyrektywą porty lotnicze muszą konsultować się z liniami lotniczymi w  kwestii opłat i udostępniać informacje dotyczące kosztów poniesionych w  związku ze świadczeniem usług, których opłaty te dotyczą. Ponadto państwa członkowskie mają obowiązek wyznaczenia niezależnego organu uprawnionego do rozstrzygania sporów dotyczących opłat z udziałem portów i linii lotniczych.

"Przez brak dyrektyw pasażerowie płacą więcej"

Polska wdrożyła dyrektywę tylko częściowo, mimo że termin minął 15 marca 2011 roku. Polska wciąż nie wprowadziła obowiązku konsultacji w sprawie opłat między portami lotniczymi a ich użytkownikami. Nie wprowadziła też obowiązku zapewnienia przejrzystości informacji na temat kosztów ponoszonych przez porty lotnicze, mających wpływ na wysokość opłat lotniskowych.

Dotychczas 22 państwa UE zgłosiły pełną transpozycję dyrektywy. Trzy nie przyjęły dotąd żadnej części dyrektywy. Tymczasem, zdaniem KE, "nieprawidłowe wdrożenie dyrektywy mogłoby oznaczać, że pasażerowie płacą za podróże lotnicze więcej, niż powinni, zarówno wewnątrz UE, jak i na dalekich trasach rozpoczynających się w portach lotniczych w UE".

ja, PAP