Zadłużenie strefy euro może zagrozić gospodarce Niemiec

Zadłużenie strefy euro może zagrozić gospodarce Niemiec

Dodano:   /  Zmieniono: 
Eksperci uważają, że sytuacja gospodarki niemieckiej będzie się poprawiać (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Wiodące niemieckie instytuty badań gospodarczych podniosły nieznacznie swoją prognozę wzrostu PKB dla Niemiec na 2012 r. z 0,8 proc. do 0,9 proc. Ostrzegły, że kryzys zadłużenia w strefie euro jest wielkim zagrożeniem dla gospodarki światowej.

- Po osłabieniu w zimowych miesiącach niemiecka gospodarka nabrała wiatru w żagle - oceniają eksperci czterech instytutów badawczych w  swojej wiosennej prognozie. Przewidują, że po wzroście o 0,9 proc. w tym roku, w 2013 r. produkt krajowy brutto Niemiec wzrośnie o 2 proc.

Zdaniem ekspertów poprawie ulegnie też sytuacja na niemieckim rynku pracy. Liczba bezrobotnych zmniejszy się w tym roku do 2,8 mln, a stopa bezrobocia spadnie z 7,1 proc. w 2011 r. do 6,6 proc. w 2012 r. oraz do  6,2 proc. w 2013 r. Z kolei deficyt państwa może zmniejszyć się do 0,6 proc. PKB w tym roku i do 0,2 proc. PKB w przyszłym roku. Eksperci piszą prognozie, że względnie niski kursu euro na  rynkach dewizowych zwiększa konkurencyjność cenową niemieckich przedsiębiorstw na światowym rynku. Ta pozycja konkurencyjna jest aktualnie najlepsza niż kiedykolwiek w ciągu minionych 30 lat.

Niemcy to "bezpieczna przystań"?

Korzystne dla Niemiec są też niskie stopy procentowe ukształtowane zarówno przez politykę Europejskiego Banku Centralnego, jak również poprzez wizerunek Niemiec, jako "bezpiecznej przystani" w trapionej kryzysem strefie euro. Tanie kredyty wpływają bowiem na wzrost inwestycji. - Nie powiedziałbym jednak, że Niemcy korzystają na kryzysie zadłużenia w strefie euro. Aktualna dobra sytuacja gospodarcza to efekt reform budżetowych i na rynku pracy , przeprowadzonych już przed światowym kryzysem - powiedział na konferencji prasowej Kai Carstensen z  monachijskiego Instytutu Badań nad Gospodarką ifo. Dodał, że jednym z  negatywnych skutków kryzysu jest wysoka inflacja (2,3 proc. na 2012 r.).

Niemieccy eksperci nie mają wątpliwości, że wciąż nierozwiązany kryzys zadłużenia w krajach strefy euro pozostaje największym zagrożeniem dla gospodarki Niemiec, jak również ryzykiem dla gospodarki światowej. - Możliwe, że nie minie kilka tygodni, a kolejny kraj eurolandu będzie miał trudności ze sprzedażą swoich obligacji -  powiedział profesor Joachim Schiede z Instytutu Gospodarki Światowej w  Kilonii.

"Mechanizm niewypłacalności"

"Wprawdzie nadzwyczajne działania, podjęte przez Europejski Bank Centralny złagodziły stres w systemie bankowym, ale dzięki temu zyskano jedynie na czasie" - napisali w prognozie niemieccy eksperci. Proponują oni stworzenie "mechanizmu niewypłacalności dla państw", a  także powołanie centralnej instytucji europejskiej o kompetencjach w  zakresie regulacji i nadzoru dla sektora finansowego i bankowego. Instytucja ta powinna być wyposażona w dostateczne prawo interwencji oraz środki finansowe, aby dokapitalizować zagrożone plajtą banki albo przeprowadzać ich likwidację w razie bankructwa.

Prognozę gospodarczą dwa razy do roku publikują wspólnie monachijski Instytut Badań nad Gospodarką ifo, Nadreńsko-Westfalski Instytut Badań Gospodarczych w Essen, Instytut Badań Gospodarczych w Halle oraz  Instytut Gospodarki Światowej w Kilonii.

is, PAP