Brakuje czereśni

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Przemarznięte na początku roku nasadzenia, a na przełomie czerwca i lipca obfite deszcze oraz grad doprowadziły do strat sadowników w woj. kujawsko-pomorskim, szczególnie producentów czereśni. W efekcie zbiory owoców są gorsze, niż zapowiadano.

Według Barbary Błaszczyńskiej z oddziału w Zarzeczewie Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego nadmiar opadów spowodował szczególnie duże straty producentów czereśni i truskawek. Jak zaznaczyła, w efekcie wilgoć spowodowała gnicie owoców.

Stanisław Walicki, gospodarujący na terenie powiatu bydgoskiego, powiedział PAP, że czereśnie dobrze się zapowiadały. Dodał, że jednak przez opady szacuje straty na czereśniach w swoim sadzie na ok. 20 tys. zł. Rolnicy zwracają uwagę, że w ostatnich tygodniach także grad przysporzył strat w sadach. Walicki wskazał, że grad zostawił ślady na jabłkach, ucierpiały też mocno śliwki. Wcześniej wielu producentów straciło część nasadzeń z powodu silnych w tym roku mrozów i braku śniegu. Śnieg nieco chroni rośliny przed dużymi wahaniami temperatur.

Mróz okazał się szczególnie dotkliwy dla systemu korzeniowego drzew owocowych: jednorocznych, dwuletnich i trzyletnich roślin. Jak oceniła Błaszczyńska, czasem sadownicy musieli wymienić nawet 90 proc. tych nasadzeń. Straty notują zwłaszcza właściciele sadów z brzoskwiniami, morelami czy gruszami. Osłabienie roślin sprzyja także chorobom, m.in. srebrzystości liści.

Mniejsza podaż owoców z sadów na terenie regionu nie wpłynie raczej na wzrost cen. Jak oceniają sami producenci, udane zbiory w innych częściach kraju wymuszą utrzymanie stawek na niskim poziomie.
eb, pap