"Przestępstwo? Prawdopodobnie..."
Premier podkreślił jednocześnie, że informacje te nie przekonały tych wszystkich, którzy padli "ofiarą tego procederu". - Dzisiaj prokuratura nie jest jeszcze pewna czy mamy do czynienia z przestępstwem, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ludzie, którzy zaufali tej spółce, zostali wykorzystani - dodał Tusk. Szef rządu oświadczył jednocześnie, że w opinii ministra sprawiedliwości kurator sądowy, który zajmował się sprawą właściciela Amber Gold, nie dopełnił swoich obowiązków.
"Oszuści będą zawsze"
Premier poinformował, że postanowił zwrócić się do ministra finansów o zwołanie Komitetu Stabilności Finansowej, której szefem jest minister finansów; w spotkaniu mają wziąć udział KNF, NBP, a także goście: minister sprawiedliwości, prokurator generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich i szefowowa UOKiK. Dodał, że Komitet będzie pracował nad tym, by przeanalizować, co się wydarzyło w związku ze sprawą Amber Gold, że "państwo sprawia dziś wrażenie nieprzygotowanego w 100 proc. do przeciwdziałania takim procederom na wczesnym etapie". - Jest zbyt dużo sygnałów świadczących o tym, że niektóre służby państwowe, tak jest w opinii ministra sprawiedliwości w odniesieniu do kuratora sądowego, który zajmował się sprawą właściciela Amber Gold, w związku z poprzednimi wyrokami, jest co najmniej pewne, że nie dopełnił swoich obowiązków - podkreślił Tusk. - Oszuści będą zdarzali się zawsze i wszędzie, i jest rzeczą bardzo ważną, aby informacja o tym docierały do ludzi skuteczniej niż do tej pory - dodał premier.
Premier przyznał, że przekazał kilka rekomendacji ministrowi sprawiedliwości. - Kilka pytań dla mnie jest bardzo istotnych, np. KRS, który rejestruje firmy - zaznaczył Tusk. Dodał, że w kontekście Amber Gold KRS był pytany, czy karane osoby mogą rejestrować firmy i odpowiedział, że tego nie sprawdza. - Moją pierwszą rekomendacją jest bardzo dokładne sprawdzenie, czy w związku z tym potrzebne są wpisy do KRS, jeśli nie ma on zwyczaju lub możliwości sprawdzania tego, co ludzie piszą we wniosku rejestracyjnym. Jeśli nie sprawdzają, tylko wierzą na słowo, to po co taki rejestr? - pytał Tusk.
Premier mówił też, że podczas spotkania Komitetu Stabilności Finansowej chce, aby "wyraźnie sobie opisać związek między narastającym ryzykiem, jeśli chodzi o tego typu lokaty, a działalnością prokuratury i sądów". - Chodzi o to, na ile prokuratura i sądy mogą być elementem zapobiegającym takim nieszczęściom, a nie tylko tym elementem państwa, które ściga, gdy już wszystko jest z punktu widzenia obywateli w dramatycznym stanie - wyjaśnił.