Minister powiedział na łamach włoskiego dziennika „La Repubblica” i kilku innych europejskich gazet, że widzi „światełko w tunelu” i ocenił, że sytuacja poprawia się w kilku krajach jednocześnie, a przełom jest "blisko". - W Irlandii i Portugalii widzimy pozytywne rezultaty, we Włoszech rząd uchwalił odważne reformy, w Grecji rośnie konkurencyjność, mimo utrzymujących się wielkich trudności, a w Hiszpanii po raz pierwszy od dawna obligacje zostały sprzedane z rozsądnym oprocentowaniem - wyliczał optymistyczne symptomy Westerwelle. W jego opinii jest to wynik połączenia polityki solidarności, działań na rzecz wzrostu i reform.
Wśród dobrych wiadomości dla Europy szef niemieckiej dyplomacji wymienił także wyrok niemieckiego Trybunału Konstytucyjnego, który zgodził się na ratyfikację funduszu ratunkowego EMS i paktu fiskalnego UE, porażkę populistów w wyborach w Holandii i decyzję EBC, który będzie skupować obligacje skarbowe państw strefy euro. Inicjatywę EBC nazwał „krokiem naprzód ku rozwiązaniu kryzysu”. - W Europie musimy nauczyć się na nowo nadstawiać uszu, by słuchać dobrych wiadomości. Na innych kontynentach rośnie świadomość własnej siły, a w Europie rosną wątpliwości co do nas samych - ocenił.
- Kryzys euro nie istnieje. Euro cieszy się świetnym zdrowiem, jest stabilne wobec dolara, funta szterlinga i innych walut - przekonywał szef niemieckiej dyplomacji. Przypomniał przy tym, że kryzys zadłużenia, jaki ma teraz miejsce w Europie, panuje również w innych częściach świata. - Jeśli Europa przezwycięży kryzys, będzie silniejsza niż wcześniej - podsumował Westerwelle.
PAP, arb