Tusk: rozumiem rozgoryczenie strajkujących, ale...

Tusk: rozumiem rozgoryczenie strajkujących, ale...

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk ma kłopoty ze zrozumieniem intencji organizatorów strajku (fot. Aleksander Majdanski / newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- Rozumiem rozgoryczenie strajkujących, mam kłopoty ze zrozumieniem intencji organizatorów - powiedział premier Donald Tusk, pytany o strajk generalny na Śląsku.
W strajku generalnym na Śląsku wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. W trasy nie wyjechały pociągi, opóźnienia miały pojazdy komunikacji miejskiej. W proteście wzięli też udział pracownicy wielu placówek oświatowych.

Tusk: rozumiem rozgoryczenie ludzi

Pytany o protest na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu Donald Tusk oświadczył, że gdy ktoś decyduje się na uczestnictwo w strajku, to na pewno ma poważne powody.  - Mam pewny problem ze zrozumieniem intencji organizatorów strajku, chociaż rozumiem rozgoryczenie ludzi, którzy w takim strajku uczestniczą - powiedział szef rządu.

Donald Tusk ocenił, że strajk nie sparaliżował życia na Śląsku, ale to nie powinno usypiać ludzi odpowiedzialnych za to, co dzieje się w Polsce. Premier mówił, że strajk i pikiety upłynęły "we względnie spokojnej" atmosferze .

"Dla rządu najważniejsze są miejsca pracy"

Tusk zadeklarował, że rząd podziela niepokój strajkujących o pracę Dodał, że miejsca pracy są dla rządu najważniejsze. Zdaniem premiera, cześć postulatów strajkujących związków zawodowych nie sprzyja interesom bezrobotnych oraz tych, którzy obawiają się  o swoje miejsca pracy. W tym kontekście Tusk wymienił żądanie podniesienia płacy minimalnej. Jego zdaniem, gdy płaca minimalna będzie zbyt wysoka z punktu widzenia rynku pracy, pracodawcy zaczną zwalniać.

Donald Tusk bronił też rządowych propozycji dot. uelastycznienia liczenia czasu pracy, przeciwko którym protestują związki zawodowe. Zdaniem premiera, analogiczne rozwiązania zostały zaakceptowane przez związki w 2009 r. i były korzystne.

Tusk odrzuca zarzuty o brak woli dialogu

Premier odrzucił zarzuty strony związkowej, że rząd unika dialogu ze związkowcami. Jak mówił, najlepszym miejscem do rozmów jest Komisja Trójstronna i działające przy niej zespoły. Tusk powiedział, iż w 2013 r. zespoły zebrały się 70 razy, a prezydium Komisji Trójstronnej obradowało pięć razy. - Szef "Solidarności" Piotr Duda był na jednym spotkaniu - powiedział premier dodając, że lider "S" nie był na żadnym z trzech plenarnych posiedzeń komisji.

Odnosząc się do strajku Donald Tusk oświadczył, iż jego zdaniem blokowanie torów czy zatrzymywanie komunikacji miejskiej nie są najlepszymi metodami na ochronę Polaków przed kryzysem.

Rząd nie zmieni zdania

Nawiązując do postulatów związkowców premier oświadczył, że jego rząd nie zamierza zmieniać zdania w kwestii emerytur pomostowych oraz uelastycznienia liczenia czasu pracy.

zew, KPRM