- Myślę, że w sprawie uboju rytualnego znajdujemy kilka mierników naszego człowieczeństwa. A ci, którzy tak mocno protestują przeciwko – nawet bardziej humanitarnemu – ubojowi, a wykorzystują różne techniki, żeby poprawiać swoje psy rasowe? To te zwierzęta nie cierpią tylko dlatego, że dostały znieczulenie? - pytał na antenie TVP Info wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński z PSL.
10 lipca przed Sejmem zebrało się kilkuset rolników i przedstawicieli przemysłu mięsnego, którzy domagają się pilnego zniesienia zakazu uboju rytualnego . Jak przekonują każdy dzień jego obowiązywania to dla nich milionowe straty.
Problem z ubojem rytualnym
Problem uboju rytualnego w Polsce pojawił się w listopadzie 2012 roku, kiedy Trybunał Konstytucyjny uznał obowiązujące dotychczas przepisy za niekonstytucyjne. Od 1 stycznia w Polsce nie ma przepisów dopuszczających możliwość uboju rytualnego.
Ubój rytualny a pieniądze
Premier Donald Tusk przyznał, że na kształt projektu ustawy wpływ mają argumenty ekonomiczne. Ubój rytualny do końca ubiegłego roku wykonywano w wielu zakładach zatrudniających tysiące ludzi. Według ekspertów eksport mięsa z uboju rytualnego przynosi polskim producentom od 1,2 do 1,5 mld złotych.
Piechociński: nigdy nie zabiłem karpia
Piechociński w programie "Minęła dwudziesta” w TVP Info, odniósł się do protestów w sprawie ustawy o uboju rytualnym. Szef PSL stwierdził, że martwi go taki poziom emocji w dyskusji nad ubojem rytualnym.
Polityk przyznał jednak, że sam nigdy nie zabił karpia. - To jest szerszy dylemat niż tylko kwestie religijne i gospodarcze naszych relacji. Czy nie będzie to tak, że jak te zwierzęta nie zostaną zabite w Polsce, tylko wyjadą do Czech, czy innych krajów ościennych i tam umrą w gorszych humanitarnie oraz estetycznie warunkach, to będziemy usatysfakcjonowani, tylko dlatego, że to nie dzieje się w obszarze naszej gospodarki? - pytał.
ja, TVP Info
Problem z ubojem rytualnym
Problem uboju rytualnego w Polsce pojawił się w listopadzie 2012 roku, kiedy Trybunał Konstytucyjny uznał obowiązujące dotychczas przepisy za niekonstytucyjne. Od 1 stycznia w Polsce nie ma przepisów dopuszczających możliwość uboju rytualnego.
Ubój rytualny a pieniądze
Premier Donald Tusk przyznał, że na kształt projektu ustawy wpływ mają argumenty ekonomiczne. Ubój rytualny do końca ubiegłego roku wykonywano w wielu zakładach zatrudniających tysiące ludzi. Według ekspertów eksport mięsa z uboju rytualnego przynosi polskim producentom od 1,2 do 1,5 mld złotych.
Piechociński: nigdy nie zabiłem karpia
Piechociński w programie "Minęła dwudziesta” w TVP Info, odniósł się do protestów w sprawie ustawy o uboju rytualnym. Szef PSL stwierdził, że martwi go taki poziom emocji w dyskusji nad ubojem rytualnym.
Polityk przyznał jednak, że sam nigdy nie zabił karpia. - To jest szerszy dylemat niż tylko kwestie religijne i gospodarcze naszych relacji. Czy nie będzie to tak, że jak te zwierzęta nie zostaną zabite w Polsce, tylko wyjadą do Czech, czy innych krajów ościennych i tam umrą w gorszych humanitarnie oraz estetycznie warunkach, to będziemy usatysfakcjonowani, tylko dlatego, że to nie dzieje się w obszarze naszej gospodarki? - pytał.
ja, TVP Info
Ankieta:
Czy ubój rytualny powinien być w Polsce dozwolony