Najgorętsze słowo ostatnich sezonów: „nierówności”. W ostatnich latach sukces lub porażkę gospodarczą mierzy się nie szybkością wzrostu PKB, poziomem bezrobocia czy tempem ograniczania biedy. Podstawą jest to, czy dysproporcje dochodowe nie rosną. A nawet jeśli spadają, zawsze można powiedzieć, że i tak są zbyt duże. Historie o ciągłym ubożeniu biednych i bogaceniu się bogatych słychać nawet w Polsce, gdzie jedna z bardziej popularnych miar nierówności, indeks Giniego, pokazuje spadek nierówności dochodowych. To jednak fakty mało medialne.
CZY RÓWNOŚĆ JEST STANEM POŻĄDANYM?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.