Według drogowców dopiero w przyszłym roku możliwe będzie podpisanie umowy na budowę ostatniego odcinka krajowej "siódemki" w regionie świętokrzyskim. Chodzi o trasę od Skarżyska do Mazowsza - podaje Wyborcza.pl.
O aktualnych terminach kielecki oddział GDDKiA poinformował w poniedziałek podpisywania umowy na budowę 21-kilometrowego odcinka drogi ekspresowej S7 od węzła Chęciny do węzła Jędrzejów.
Inwestycję wartą niemal 600 mln zł zrealizuje włosko-polskie konsorcjum, na którego czele stoi Salini Polska. Prace rozpoczną się w ciągu 30 dni.
Przy okazji podpisania kontraktu poinformowano o nowym terminie podpisania umowy na budowę ostatniego odcinka "siódemki" w regionie świętokrzyskim. To trasa w rejonie Skarżyska-Kamiennej o długości 7,6 km.
- Mamy już zarówno decyzję środowiskową, jak i zgodę na realizację inwestycji drogowych, ale nadal toczy się postępowanie odwoławcze po wnioskach Stowarzyszenia "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot". Jedna z nich wróciła do ministerstwa (infrastruktury - przy. red.) i czekamy na decyzję resortu - powiedział Krzysztof Strzelczyk, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA. - W takiej sytuacji, chociaż trwa już przetarg, nie spodziewamy się podpisania umowy z wykonawcą w tym roku - dodał.
Pierwotnie budowa tego odcinka miała ruszyć już w 2010 roku. Budowę opóźniły problemy z pieniędzmi i protesty ekologów.
Wyborcza.biz
Inwestycję wartą niemal 600 mln zł zrealizuje włosko-polskie konsorcjum, na którego czele stoi Salini Polska. Prace rozpoczną się w ciągu 30 dni.
Przy okazji podpisania kontraktu poinformowano o nowym terminie podpisania umowy na budowę ostatniego odcinka "siódemki" w regionie świętokrzyskim. To trasa w rejonie Skarżyska-Kamiennej o długości 7,6 km.
- Mamy już zarówno decyzję środowiskową, jak i zgodę na realizację inwestycji drogowych, ale nadal toczy się postępowanie odwoławcze po wnioskach Stowarzyszenia "Pracownia na rzecz Wszystkich Istot". Jedna z nich wróciła do ministerstwa (infrastruktury - przy. red.) i czekamy na decyzję resortu - powiedział Krzysztof Strzelczyk, dyrektor kieleckiego oddziału GDDKiA. - W takiej sytuacji, chociaż trwa już przetarg, nie spodziewamy się podpisania umowy z wykonawcą w tym roku - dodał.
Pierwotnie budowa tego odcinka miała ruszyć już w 2010 roku. Budowę opóźniły problemy z pieniędzmi i protesty ekologów.
Wyborcza.biz