Europa nie wierzy w spadek bezrobocia

Europa nie wierzy w spadek bezrobocia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wzrost gospodarczy w Polsce umocni się w latach 2004-2005, ale bezrobocie utrzyma się na poziomie powyżej 20 proc. - przepowiada Komisja Europejska.
"Ożywienie bez nowych miejsc pracy" - tak zatytułowała Komisja rozdział swojej najnowszej prognozy poświęcony Polsce. Komisja wykazuje nieco więcej optymizmu niż w wiosennej prognozie z kwietnia i przewiduje obecnie dla Polski przyrost produktu krajowego brutto o 3,3 proc. w tym roku, o 4,2 proc. w 2004 i o  4,8 proc. w 2005 roku.

Dotychczasowe ożywienie napędzał, według Komisji, głównie eksport i to mimo zastoju w Niemczech, ale wzrost importu znów przegoni w  2005 roku wzrost eksportu.

Czynnikiem wzrostu była i będzie w coraz większym stopniu prywatna konsumpcja, sprzyja mu również polityka fiskalna, poluzowanie polityki pieniężnej i ostra obniżka realnego kursu złotówki.

Prywatną konsumpcję uratował w tym roku wyższy od planowanego wzrost świadczeń społecznych i płac oraz żywotna "szara strefa". W  nadchodzących latach podtrzyma ją rosnąca ufność konsumentów i  pierwszy od kilku lat przyrost zatrudnienia.

Wzrost inwestycji jest wciąż hamowany recesją w budownictwie i  trudnym kredytem dla firm, ale powinien dać o sobie wyraźniej znać w 2005 roku. Polska ma wyższy wskaźnik wzrostu od wszystkich państw członkowskich UE z wyjątkiem Grecji (średnia dla Piętnastki w tym roku to 0,8 proc.) i wyższy od średniej dla 10 krajów przystępujących do Unii (3,1 proc.). Najszybszym wzrostem w  poszerzonej Unii będą się mogły pochwalić trzy państwa bałtyckie.

Ale stopa bezrobocia w Polsce jest i nadal będzie za dwa lata zdecydowanie najwyższa w poszerzonej Unii. W krajach Piętnastki utrzyma się ono na poziomie 8,1-8,2 proc. ludności czynnej zawodowo i na tym samym poziomie będzie w Czechach.

Średnia dla 10 nowych krajów członkowskich będzie oscylowała wokół 15 proc., podczas gdy w Polsce wzrośnie do 20,9 proc., żeby nieznacznie obniżyć się w 2005 roku do 20,3 proc.

"Znacząca utrata miejsc pracy będzie związana z trwającą restrukturyzacją przedsiębiorstw, zwłaszcza w rolnictwie, górnictwie węglowym i sektorze stalowym. Oczekuje się skromnego wzrostu zatrudnienia w 2004 i 2005 roku, gdy gospodarka nabierze rozpędu" - czytamy w prognozie Komisji.

Polska należy obecnie do krajów o najniższej inflacji w Europie. Na ten rok Komisja przepowiada nam 0,8 proc., podczas gdy w  krajach Piętnastki stopa inflacji sięgnie średnio 2,0 proc., a w10 krajach przystępujących do Unii 2,4 proc.

W przyszłym roku polska inflacja zrówna się z unijną i będzie nadal rosła do 2,7 proc. w 2005 roku, podczas gdy w krajach Piętnastki obniży się do 1,7 proc.

Presja inflacyjna w Polsce zwiększy się wskutek wzrostu popytu wewnętrznego i obniżki kursu złotego oraz "niewielkiego efektu inflacyjnego przystąpienia do UE związanego z podwyżkami podatków" - czytamy w prognozie Komisji Europejskiej.

rp, pap