Kiedy w sierpniu zanurkowały światowe giełdy, ekonomiści znów zaczęli roztaczać kasandryczne wizje, wieszczyć krach i recesję. W końcu korzystny cykl koniunkturalny na świecie trwa już 5-6 lat, kryzysy są coraz częstsze, więc pojawienie się kolejnego byłoby naturalne. W tym czasie Ministerstwo Finansów pracowało nad projektem budżetu na przyszły rok. Jaki jest efekt? Jak gdyby na horyzoncie nie było żadnych zagrożeń, założyło optymistycznie 3,8 proc. wzrostu gospodarczego i rekordowy, licząc nominalnie, deficyt budżetowy w wysokości 54,6 mld zł. To znacznie więcej niż planowane w tym roku 46 mld zł. A batalia o kształt przyszłorocznych finansów państwa dopiero się zaczyna. W trakcie prac w parlamencie posłowie mogą jeszcze zgłaszać kosztowne poprawki.
CHIŃSKI ZAPALNIK
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.