Ostre hamowanie
BYŁA JUŻ AFERA SPALINOWA VOLKSWAGENA. TERAZ PRZYSZEDŁ CZAS NA FRANCUZÓW.
W zeszły czwartek akcje koncernu motoryzacyjnego Renault taniały nawet o jedną piątą. Wszystko w związku z informacją o przeszukaniach w siedzibie firmy. Sprawa ma najprawdopodobniej związek z montowaniem oprogramowania manipulującego odczytami emisji spalin. To już słynna afera, która zaczęła się we wrześniu zeszłego roku. To wtedy Amerykanie wykryli, że Volkswagen zaniżał wyniki emisji spalin w swoich autach z silnikiem Diesla. Kontrola w tej sprawie miała z początku objąć jedynie francuskie oddziały VW, ale śledztwo zostało rozszerzone też na inne koncerny. W ubiegły czwartek ponad 5 proc. stracił również indeks PSA, spółki produkującej peugeoty i citroëny. Mocno, bo o 10 proc., potaniał też notowany we Włoszech Fiat Chrysler. Jednak według mediów Włosi mają już co innego za uszami. Nie chodzi bowiem o zaniżanie odczytów emisji spalin, ale zawyżanie danych o sprzedaży swoich samochodów w USA.
Unijna pielęgnacja banków
W ubiegły wtorek nad rządową propozycją wprowadzenia w Polsce podatku bankowego pochylił się sam MARIO DRAGHI. Prezes Europejskiego Banku Centralnego ostrzega nasze Ministerstwo Finansów, że banki będą się bronić przed nowym podatkiem. Niektóre tak skutecznie, że zaczną transferować swoje aktywa za granicę. Wszystko po to, żeby podatku nie płacić. A obejmie ich już od początku lutego. Banki, ubezpieczyciele, SKOK-i i firmy pożyczkowe mają rocznie wpłacać do budżetu państwa równowartość 0,44 proc. wartości swoich aktywów. Wpływy są szacowane na ok. 4,4 mld zł rocznie. Resort finansów już zdążył Draghiemu odpowiedzieć. Minister Paweł Szałamacha uspokaja EBC, że z powodu nowego podatku nie zmniejszy się akcja kredytowa. Wzrosnąć może za to poziom wypłacalności banków. Poza tym podatek bankowy funkcjonuje już w innych krajach Europy, a do tej pory „podatki płacone przez sektor bankowy w Polsce były niskie” – czytamy w odpowiedzi.
Plus TYGODNIA
Prostowanie franka
W ZESZŁYM TYGODNIU OBCHODZILIŚMY NIE- CHLUBNĄ PIERWSZĄ ROCZNICĘ REZYGNACJI SZWAJCARSKIEGO BANKU CENTRALNEGO Z OBRONY KURSU SWOJEJ WALUTY. Po decyzji SNB kurs franka wystrzelił w kosmos. Do dziś utrzymuje się w okolicach 4 zł. Przy tej okazji ciekawej wypowiedzi udzielił Fritz Zurbrügg, wiceprezes szwajcarskiego banku centralnego. Można z niej wywnioskować, że teraz frank jest przewartościowany o ok. 15 proc. Nie należy spodziewać się, że SNB szybko to skoryguje, tak by utrzymać poziom równowagi. Ale w dłuższej perspektywie należy spodziewać się potanienia franka, co oznaczałoby ulgę dla Polaków zadłużonych w tej walucie.
Minus TYGODNIA
Kryzys w kopercie
PRZERAŻAJĄCY LIST WYSŁAŁ DO KLIENTÓW BANK INWESTYCYJNY RBS.
Straszy, że nadciąga poważny kryzys, i najlepsze, co mogą zrobić, to sprzedać wszystkie akcje i ryzykowne papiery wartościowe. W portfelu powinni zostawić tylko pewne obligacje skar bowe, np. te wypuszczane przez banki centralne Niemiec lub USA. Zdaniem analityków z RBS świat czeka powtórka z kryzysu z 2008 r. Malejący globalny handel i poziom kredytowania. Utrata jednej piątej wartości przez główne rynki finansowe. Ropa tańsza jeszcze o połowę, do 16 dol. za baryłkę. Brak dalszych podwyżek stóp procentowych w USA i Wlk. Brytanii. Miejmy nadzieję, że te przewidywania będą miały dużo wspólnego z tymi przedstawianymi co roku przez duński Saxo Bank. To oznaczałoby, że się nie spełnią.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.